06-07-2018, 17:25
Pojawienie się Galapagos to był koniec wydawania amerykańskiej klasyki na tak duża skalę. Później Galapagos nie wznawial ani Errola Flynna ani Cary Granta, trochę Waynea było ale nie za wiele. Z Blu Raya brak "Amerykanina w Paryżu" czy "Wielkanocnej parady" boli ale mam oba z Austrii