Blackwood miał raczej na myśli edycję BD w digibooku, bo takie wydanie też wyszło (u nas było exclusivem dla Empiku). A co do wyceny... jeśli chodzi o rynek światowy to digibook Interstellar wciąż można dostać jako nówkę (np. na brytyjskim Amazonie, Ebayu) za stosunkowo niską cenę jak na wydania specjalne - ok. 20 funtów. Używki w stanie idealnym chodzą za mniej więcej 10-12 funtów.
Jeśli masz polskie wydanie to spokojnie wyciągniesz za nie trochę więcej, głównie z uwagi na to że było sprzedawane tylko w jednym sklepie i stało się przez to stosunkowo rzadkie. Zakładając że masz używkę to spokojnie możesz wystawić ją za jakieś 150 złotych, powinno się w takiej cenie realnie sprzedać. Zdarzają się co prawda o wiele tańsze egzemplarze, ale są to z reguły krótko-żyjące ogłoszenia na OLX - aktualnie w tym temacie jest susza, więc możesz spokojnie sprzedawać drożej.
Na Allegro jest co prawda jakiś egzemplarz za bajońską sumę 250 złotych, ale z tego co kojarzę to widziałem go tam już ponad pół roku temu, więc bym się nim zbytnio nie sugerował. Cholera, jakby faktycznie to po tyle chodziło, to by się opłacało kupować brytyjskie digibooki po 6 dyszek (bo ten w polskim wydaniu był identyczny), wrzucać do nich polskie płyty, a potem sprzedawać z zyskiem.
Jeśli masz polskie wydanie to spokojnie wyciągniesz za nie trochę więcej, głównie z uwagi na to że było sprzedawane tylko w jednym sklepie i stało się przez to stosunkowo rzadkie. Zakładając że masz używkę to spokojnie możesz wystawić ją za jakieś 150 złotych, powinno się w takiej cenie realnie sprzedać. Zdarzają się co prawda o wiele tańsze egzemplarze, ale są to z reguły krótko-żyjące ogłoszenia na OLX - aktualnie w tym temacie jest susza, więc możesz spokojnie sprzedawać drożej.
Na Allegro jest co prawda jakiś egzemplarz za bajońską sumę 250 złotych, ale z tego co kojarzę to widziałem go tam już ponad pół roku temu, więc bym się nim zbytnio nie sugerował. Cholera, jakby faktycznie to po tyle chodziło, to by się opłacało kupować brytyjskie digibooki po 6 dyszek (bo ten w polskim wydaniu był identyczny), wrzucać do nich polskie płyty, a potem sprzedawać z zyskiem.