10-09-2019, 14:10
(10-09-2019, 13:13)piti198 napisał(a): Co do sprzedaży, to kwestia wychowania, jak ktoś lubi innych robić w wała, to jego sprawa, ja wolałbym uświadomić drugą osobę, że przepłaca i mieć z tego radochę, że dzięki mnie ktoś się czegoś dowiedział, a nie korzystać z czyjejś niewiedzy, żeby się na tym wzbogacić.Jak w wała? Możesz doprecyzować? Widzisz cenę widzisz przedmiot czyli widziały gały co brały.
(10-09-2019, 13:13)piti198 napisał(a): A co do ceny dałbym max 1/2 ceny wyjściowej.No i nigdy tego wydania nie kupisz raczej. Z prostych powodów oferujesz zaniżoną wartość za przedmiot, którego wartość kilkakrotnie wzrosła na rynku. Jest popyt, a mała podaż. W tym wypadku to sam chcesz kogoś robić w wała, bo masz możliwość na 30 złotych kilkukrotnej przebitki na rynku. Rynek unikatów mają gry, znaczki, samochody, domy cokolwiek, a filmy mieć nie mogą? Tutaj jest już robienie kogoś w wała?
(10-09-2019, 13:13)piti198 napisał(a): korzystać z czyjejś niewiedzy, żeby się na tym wzbogacić.Ktoś kto wywali 500 na film to doskonale wie, że trudno go kupić i że przespał okazje, a drugi zwyczajnie będzie miał tej kasy nadmiar. Nie ma biedaka, który to kupi i nie będzie miał żyć za co.