27-02-2024, 16:26
(27-02-2024, 15:43)Mierzwiak napisał(a): Piszesz to na podstawie czego?Istnieje w fotografii analogowej pojęcie rozdzielczości liniowej materiału światłoczułego. Jest ono zależne od czułości materiału powiązanej z ziarnistością tegoż. Zasadniczo im wyższa czułość tym rozdzielczość liniowa maleje. Rozróżniamy jeszcze rozdzielczość dla kontrastu wysokiego i niskiego ale to już szczegóły. Pozostańmy przy tej pierwszej bo ona jest wyższa. Konkretna rozdzielczość zależy oczywiście od typu filmu i waha się od ok. 60-80 linii na milimetr dla materiałów wysokoczułych do 140-200 linii na mm dla niskoczułych materiałów drobnoziarnistych. Wyższe rozdzielczości występują tylko dla materiałów specjalnych stosowanych dawniej przy mikrofilmowaniu ale materiały te nie miały zastosowania w kinematografii. Biorąc więc przeciętną rozdzielczość liniową powiedzmy 120 l/mm i wymiary klatki filmowej 16x22 mm uzyskamy teoretycznie 1920x2640 umownych pikseli. Czyli taka byłaby teoretyczna zdolność rozdzielcza materiału źródłowego jakim jest klatka filmowa. W zależności teraz od tego na czym nakręcono dany film, oraz czy zachowały się oryginalne negatywy lub pozytywy, czy też tylko ich kopie, będziemy mieli do dyspozycji trochę mniej lub więcej niż to co podałem. Dlatego, moim zdaniem skanowanie klatki z taśmy 35 mm np. w 8K nie ma wielkiego sensu, a 4K czasami może coś dać a czasami nie. Zaznaczam, że chodzi mi tylko o rozdzielczość i szczegółowość obrazu. Nie wnikam w inne opcje jakie występują przy skanowaniu materiału źródłowego i jego dalszej obróbce.