07-03-2024, 23:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-03-2024, 23:53 przez Daras.
Powód edycji: drobna korekta wyłącznie stylistyczna
)
W trybie ekspresowym uporałem się z obowiązkami zawodowymi aby odpowiedzieć Mierzwiakowi.
Gieferg napisał:
Tracimy tylko czas na sprawdzanie wątków, gdzie znowu okazuje się, że Daras tylko napisał, że odpisze kiedy indziej. WTF, man?
Nie musicie tracić czasu na sprawdzanie wątków z moimi wpisami towarzyszu Gieferg. Moje posty możecie ignorować, Gieferg. Nie zasługuję aż na taką uwagę. Luźna sugestia. Co do zasady zaglądam tylko do kilku wybranych tematów. Bardzo cenię czas i z dużą starannością organizuję plan dnia.
Mierzwiak napisał:
Wykadrowanie do 16:9 odbywa się na etapie remasteringu przy bazowaniu na skanie negatywów - na swoim wyświetlaczu dostajesz obraz "powiększony" w stosunku do wydania 4:3, ale bezstratny jakościowo.
Pełna zgoda!
Mierzwiak napisał:
Chyba nie rozumiem pytania. Kontener na UHD to zawsze 3840 x 2160, w nim masz kadr 4:3 o rozdziałce ~2872 x 2160, reszta to czarne piksele.
Być może wrócę do tego w kontekście pewnego eksperymentu myślowego. Zobaczymy.
Mierzwiak napisał:
W 16:9 ziarno będzie większe, ale czy będzie dosłownie powiększone zależy znowu od sytuacji opisanych powyżej.
No!
Dodam, że przestałem się odnosić do problemów z formatami wyświetlanymi w kinach. Niemniej przypomnę, iż każde kaszetowanie klatki 35 mm musi skutkować pogorszeniem jakości oglądanego obrazu na ekranie 2,40:1. Ale to wątek na odrębną dyskusję i w innym miejscu.
Mierzwiak, nie zgadzam się z Tobą w kwestii jakości oglądanego obrazu na domowych ekranach 16:9.
- Wisi u mnie ekran stu calowy. Miałem okazję porównywać identyczne kadry formatów 4:3 vs 16:9 (po kastracji).
- Istnieje coś takiego jak tabela odległości widza od ekranu, i nie bez powodu. U mnie wszystko współgra prawie co do centymetra. Taki jestem.
- W moim kinie najlepiej wypadają porządnej jakości filmy 4:3 z 35 mm oraz te kręcone na taśmach 70 mm. Uważam, że formaty typu 16:9 czy Super 35 nie mają większego sensu.
- Sorry, widzę różnicę jakościową pomiędzy 4:3 a 16:9. Po prostu! Zawsze bylem przewrażliwiony na punkcie powiększonego ziarna. To trochę zboczenie zawodowe. Pracując z powiększalnikiem w ciemni fotograficznej dbałem o to aby nie przegiąć. Wiadomo - im bardziej powiększony obraz, tym gorzej.
Oczywiście w kinie domowym w grę wchodzą subtelności. Ale osobiście dostrzegam "degradację" obrazu, która dokonuje się na osobistym ekranie (nie na etapie remasteringu). Zapewne gdybym przemieścił fotel byłoby OK. Nie mam gdzie.
To tyle. Dziękuję za ciekawą dyskusję. Oczywiście masz prawo do innych odczuć. W pełni to uszanuję. Możesz również założyć, iż nie widzę żadnych różnic pomiędzy formatami i pieprzę. OK, nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać.
Gieferg napisał:
Tracimy tylko czas na sprawdzanie wątków, gdzie znowu okazuje się, że Daras tylko napisał, że odpisze kiedy indziej. WTF, man?
Nie musicie tracić czasu na sprawdzanie wątków z moimi wpisami towarzyszu Gieferg. Moje posty możecie ignorować, Gieferg. Nie zasługuję aż na taką uwagę. Luźna sugestia. Co do zasady zaglądam tylko do kilku wybranych tematów. Bardzo cenię czas i z dużą starannością organizuję plan dnia.
Mierzwiak napisał:
Wykadrowanie do 16:9 odbywa się na etapie remasteringu przy bazowaniu na skanie negatywów - na swoim wyświetlaczu dostajesz obraz "powiększony" w stosunku do wydania 4:3, ale bezstratny jakościowo.
Pełna zgoda!
Mierzwiak napisał:
Chyba nie rozumiem pytania. Kontener na UHD to zawsze 3840 x 2160, w nim masz kadr 4:3 o rozdziałce ~2872 x 2160, reszta to czarne piksele.
Być może wrócę do tego w kontekście pewnego eksperymentu myślowego. Zobaczymy.
Mierzwiak napisał:
W 16:9 ziarno będzie większe, ale czy będzie dosłownie powiększone zależy znowu od sytuacji opisanych powyżej.
No!
Dodam, że przestałem się odnosić do problemów z formatami wyświetlanymi w kinach. Niemniej przypomnę, iż każde kaszetowanie klatki 35 mm musi skutkować pogorszeniem jakości oglądanego obrazu na ekranie 2,40:1. Ale to wątek na odrębną dyskusję i w innym miejscu.
Mierzwiak, nie zgadzam się z Tobą w kwestii jakości oglądanego obrazu na domowych ekranach 16:9.
- Wisi u mnie ekran stu calowy. Miałem okazję porównywać identyczne kadry formatów 4:3 vs 16:9 (po kastracji).
- Istnieje coś takiego jak tabela odległości widza od ekranu, i nie bez powodu. U mnie wszystko współgra prawie co do centymetra. Taki jestem.
- W moim kinie najlepiej wypadają porządnej jakości filmy 4:3 z 35 mm oraz te kręcone na taśmach 70 mm. Uważam, że formaty typu 16:9 czy Super 35 nie mają większego sensu.
- Sorry, widzę różnicę jakościową pomiędzy 4:3 a 16:9. Po prostu! Zawsze bylem przewrażliwiony na punkcie powiększonego ziarna. To trochę zboczenie zawodowe. Pracując z powiększalnikiem w ciemni fotograficznej dbałem o to aby nie przegiąć. Wiadomo - im bardziej powiększony obraz, tym gorzej.
Oczywiście w kinie domowym w grę wchodzą subtelności. Ale osobiście dostrzegam "degradację" obrazu, która dokonuje się na osobistym ekranie (nie na etapie remasteringu). Zapewne gdybym przemieścił fotel byłoby OK. Nie mam gdzie.
To tyle. Dziękuję za ciekawą dyskusję. Oczywiście masz prawo do innych odczuć. W pełni to uszanuję. Możesz również założyć, iż nie widzę żadnych różnic pomiędzy formatami i pieprzę. OK, nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.