28-03-2017, 15:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-03-2017, 15:30 przez Nie_zbieram_ale_lubie.)
(28-03-2017, 11:57)Mr.Hankey napisał(a): Z HDR-em jest niestety tak, że musi zostać spełnionych szereg warunków, aby efekt faktycznie robił wrażenie. Pierwszym i najważniejszym jest wyświetlacz i niestety, ale wielkość w tym przypadku nie ma znaczenia. Większość dostępnych dziś w sklepach telewizorów to niestety buble, które obsługują HDR jedynie w teorii. Niestety ale 300-400 nitów to żart. 700 nitów to minimum, aby poczuć, że mamy do czynienia z naprawdę nową jakość. Inna sprawa, że równie wielkie wrażenie co HDR robi poszerzona paleta kolorów, a z tym w obecnych telewizorach jest jeszcze gorzej...Nie jest wcale gorzej. Spora część obecnych na rynku telewizorów ma natywne 10-bitowe matryce. Nawet w przypadku tych, ktore nie są w pelni 10-bitowe, a stosują tricki, aby uzyskac WCG (np Panasonic seria DX7xx), efekt jest nie tylko zauważalny, co imponujacy.
(28-03-2017, 11:57)Mr.Hankey napisał(a): Kolejną kwestią jest oświetlenie. HDR robi zdecydowanie największe wrażenie, kiedy oglądamy w ciemnym pomieszczeniu. W sklepach ten efekt jest w zasadzie nie do oddania, bo tam wszystko ustawione jest na maksa, więc jeden wyświetlacz będzie po prostu świecił mocniej, a inny słabiej. Kolejną kwestią jest profesjonalna kalibracja, która w tym wypadku odgrywa kluczową rolę. Ważne jest to, aby po oczach dawało jedynie to, co faktycznie przewidzieli twórcy, a nie jak w większości tv - wszystko. Mega mnie drażni, że w większości telewizorów po wykryciu trybu HDR obraz robi się przekoloryzowany, twarze czerwone itp. Tak nie powinno być, bo kompletnie nie oddaje to zamierzonego efektu.
To jest wyłącznie kwestia ustawien i regulacji telewizora.
(28-03-2017, 11:57)Mr.Hankey napisał(a): MEGA wrażenie robi np. Pacific Rim, kiedy w nocnych starciach robotów jasność jest ustawiona na standardowym poziomie, a jedynie światła, wybuchy, rozbłyski itp. świecą na maksa - efekt jest niesamowity. Tylko jak wspomniałem, tego efektu nie doświadczysz w warunkach sklepowych. A w domu jest zaledwie kilka telewizorów, które należycie oddadzą ten efekt. Żadne krawędziowe LCD, choćby najdroższe się do tego nie nadaje. To jest tylko namiastka HDR. Bo nawet jak będzie wysoka szczytowa jakość, to razem z tym stracisz w zasadzie czernie. Jak LCD, to tylko z FALD-em, a te swoje kosztują.Uważam podkreślone stwierdzenie za fałszywe.
Ponad 30 tytułów UHD BD obejrzanych na telewizorze HDR premium, z krawędziowym podświetlaniem i w tym porównanie ok 20 z nich, obejrzanych na telewizorze z FALD ( plus drugie tyle streamingowanych tytulow HDR), pozwala mi włozyc Twoje powyzsze stwierdzenie miedzy bajki. Oczywiscie w przypadku filmow bogatych w nocne i "czarne" ujęcia FALD miewa ( tu podkereslam, na podstawie wlasnej i cudzej praktyki, że nie zawsze daje efekt przewagi). Nie mniej jednak takie filmy jak Pacyfic Rim , czy inne "opowiesci z czarnej dupy", stanowia niewielki odsetek filmów, a promil, jesli chodzi o artystyczne wykorzystanie HDR jako narzedzia filmowca. Przyjmujac jednakze poglad, ze absolutna czern, kontrast i szczegółowośc ciemnych scen, ma najwyższą wartość, FALD mozna wysłac do piachu, na rzecz OLED, tak jak to Ty zrobileś z krawędziowcami.
(28-03-2017, 11:57)Mr.Hankey napisał(a): Podsumowując. Czy technologia robi wrażenie - ogromne. Czy ma szansę zwojować rynek - nie ma na to najmniejszych szans. To będzie nisza w niszy.Wg mnie, to będzie mainstream. Przede wszystkim w telewizji.
* - Podkreslenia wlasne.