01-05-2018, 14:40
Trafne uwagi, Sebas.
Ha, a ja cały czas posiadam wypasiony magnetowid i kilka oryginalnych kaset VHS. Na nim stoi Philips BDP 9600 plus zapasowy (niewielki) odtwarzacz blu ray Sony. Magnetowid mam podpięty na stałe do „kompaktowego” telewizora HD Ready. Na nim oglądam filmy poglądowe, które wydano tylko w wersji VHS.
Kilka ciekawostek…
Na rynku funkcjonowały: odtwarzacze, odtwarzacze z możliwością nagrywania i magnetowidy. W początkach lat 80 – tych takie cuda miały osoby dobrze sytuowane. Sprzęt kupowało się np. w Gdyni od marynarzy, a ludzie po te sprawunki przyjeżdżali z różnych regionów Polski.
Nie było jeszcze targowisk z taśmami. Dawni Filmożercy wymieniali kasety z mieszkańcami innych miast. Tak, tak – widziałem to na własne oczy. „Kurier” przywoził nowości, a zabierał inne do swojego grodu.
Od połowy lat 80 – tych w magnetowidy wyposażano placówki kulturalne. Cienko przędące kina również urządzały „projekcje” VHS. W tych pożałowania godnych warunkach obejrzałem pierwszą część serii „Koszmaru z ulicy Wiązów” (1984).
Na przełomie lat 80 / 90 można już było dostać kasety u bazarowych „dystrybutorów”. Wówczas nabyłem swój pierwszy odtwarzacz VHS. Boże, co się wówczas działo! Chodziłem z walizeczką po znajomych gdyż każdy chciał obejrzeć jakieś nowości. Zaraz potem umocnił się złoty i zapanowało szaleństwo na kupowanie magnetowidów. Powstawały też jak grzyby po deszczu wypożyczalnie. Czy ktoś pamięta urządzenia produkowane w Polsce?
https://unitraklub.pl/magnetowidy
Szkoda, że dawny entuzjazm do posiadania sprzętu oraz oglądania filmu za filmem nie wytrzymał próby czasu. Dzięki temu mielibyśmy tańsze płyty BD / UHD. Tego już nie odrobimy. My Polacy jesteśmy niekiedy dziwni. Ulegliśmy modzie na taśmy, natomiast wzbraniamy się przed technologią Full HD / UHD.
Kończę. O leciwych kasetach napisałem wystarczająco dużo. Czas wrócić do XXI wieku i skalibrować projektor Ful HD, który wrócił z naprawy. Wolne dni poświęcę na odrabianie zaległości filmowych.
Niech Żyje 3 Maja!
Ha, a ja cały czas posiadam wypasiony magnetowid i kilka oryginalnych kaset VHS. Na nim stoi Philips BDP 9600 plus zapasowy (niewielki) odtwarzacz blu ray Sony. Magnetowid mam podpięty na stałe do „kompaktowego” telewizora HD Ready. Na nim oglądam filmy poglądowe, które wydano tylko w wersji VHS.
Kilka ciekawostek…
Na rynku funkcjonowały: odtwarzacze, odtwarzacze z możliwością nagrywania i magnetowidy. W początkach lat 80 – tych takie cuda miały osoby dobrze sytuowane. Sprzęt kupowało się np. w Gdyni od marynarzy, a ludzie po te sprawunki przyjeżdżali z różnych regionów Polski.
Nie było jeszcze targowisk z taśmami. Dawni Filmożercy wymieniali kasety z mieszkańcami innych miast. Tak, tak – widziałem to na własne oczy. „Kurier” przywoził nowości, a zabierał inne do swojego grodu.
Od połowy lat 80 – tych w magnetowidy wyposażano placówki kulturalne. Cienko przędące kina również urządzały „projekcje” VHS. W tych pożałowania godnych warunkach obejrzałem pierwszą część serii „Koszmaru z ulicy Wiązów” (1984).
Na przełomie lat 80 / 90 można już było dostać kasety u bazarowych „dystrybutorów”. Wówczas nabyłem swój pierwszy odtwarzacz VHS. Boże, co się wówczas działo! Chodziłem z walizeczką po znajomych gdyż każdy chciał obejrzeć jakieś nowości. Zaraz potem umocnił się złoty i zapanowało szaleństwo na kupowanie magnetowidów. Powstawały też jak grzyby po deszczu wypożyczalnie. Czy ktoś pamięta urządzenia produkowane w Polsce?
https://unitraklub.pl/magnetowidy
Szkoda, że dawny entuzjazm do posiadania sprzętu oraz oglądania filmu za filmem nie wytrzymał próby czasu. Dzięki temu mielibyśmy tańsze płyty BD / UHD. Tego już nie odrobimy. My Polacy jesteśmy niekiedy dziwni. Ulegliśmy modzie na taśmy, natomiast wzbraniamy się przed technologią Full HD / UHD.
Kończę. O leciwych kasetach napisałem wystarczająco dużo. Czas wrócić do XXI wieku i skalibrować projektor Ful HD, który wrócił z naprawy. Wolne dni poświęcę na odrabianie zaległości filmowych.
Niech Żyje 3 Maja!
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.