Ad Astra (2019)

[Glaeken]

Miło było dostać steela z Zavvi w 4K i to z polskimi napisami Do wyboru ścieżka eng. w Dolby Atmos ale moja listwa tego nie wyłapała (zazwyczaj wyraźnie wyświetla, że odtwarza DA). Czemu? Bo listwa nie obsługuje 7.1 czy jakiś inny powód?

Dziwny jest ten film: niby nic mu nie dolega ale sprawia wrażenie niedorobionej odysei kosmicznej 2001 z domieszką Interstellara i Solarisa. Może James Gray chciał stworzyć coś wielkiego ale zabrakło mu talentu lub pomysłu? No nie wiem. Uwielbiam space opery ale w przypadku tego filmu jestem skołowany - ani dobry ani zły. Kolejne seanse nieuniknione.

[Dziel]

Ja również mam mieszane odczucia co do tego filmu. Wizualnie film wygląda naprawdę przepięknie scenografia, zdjęcia, efekty specjalne robią wrażenie. Transfer jest niezły, choć nie należy do tych krystalicznie czystych i ostrych. Dolby Atmos daje radę zwłaszcza w początkowej scenie na stacji kosmicznej i podczas akcji na księżycu. Moim zdaniem największą wadą jest sam scenariusz. Film ma masę dziur logicznych niektóre sceny wydają się jakby były wciśnięte na siłę i dla niektórych może być po prostu zbyt nudny, bo Ad Astra to kameralna i intymna historia pozbawiona widowiskowości, choć wizualnie i brzmieniowo na najwyższym poziomie. Na pewno obejrzę ten film jeszcze raz, bo należy do tych, które po seansie dają sporo do myślenia. Ciekaw jestem waszej interpretacji ostatniej sceny filmu
Sam steelbook do którego nie byłem jakoś przekonany gdy go zobaczyłem na grafikach jednak fajnie komponuje się z klimatem tego filmu.
Mogli jednak zastąpić pusty czarny tył błyszczącymi gwiazdami na czarnym tle, wtedy steelbook wyglądałby epicko

[Mr.Hankey]

Jestem po seansie i gorąco polecam ten film, zwłaszcza wydanie UHD, które wygląda przepięknie. Nie ma tu może jakiegoś wybitnie mocnego efektu HDR, ale za to czerń w kosmosie jest obłedna. Z ciekawości wrzuciłem płytkę BD i nie ma w ogóle co porównywać. Fantastyczne zdjęcia, montaż, kadrowanie, choćby dla strony wizualnej warto sięgnąć po ten tytuł, chociaż dźwięk też niczego sobie, a muzyka doskonale oddaje klimat filmu. Jeśli ktoś lubi Interstellar albo Grawitację, to jest w domu. Największym minusem okazuje się scenariusz i masa absurdów w nim zawartych, ale tego typu filmów powstaje dziś tak niewiele, że bez zastanowienia przymykam oko na wszelakie głupotki.
Swoją drogą jest to idealny film na test wyświetlacza UHD, żaden inny telewizor niż OLED niestety raczej nie ma szansy wyjść z tej konfrontacji obronną ręką. Absolutna ciemność kosmosu, telewizor dosłownie wisi w powietrzu i tylko te gwiazdy... Jest moc.

[malin1976]

Film wydmuszka . Obejrzałem w kinie i nie ma do czego wracać . Ładne widoczki to ja mogę sobie na youtube odpalić .

[misfit]

(21-02-2020, 00:31)Mr.Hankey napisał(a):  Jestem po seansie i gorąco polecam ten film, zwłaszcza wydanie UHD, które wygląda przepięknie. Nie ma tu może jakiegoś wybitnie mocnego efektu HDR, ale za to czerń w kosmosie jest obłedna. Z ciekawości wrzuciłem płytkę BD i nie ma w ogóle co porównywać. ,

Smolista czerń w kosmosie to faktycznie jedna z pierwszych rzeczy na jakie zwróciłem uwagę. Szkoda, że tak stosunkowo rzadko spotykana rzecz w dzisiejszych czasach.

Co do HDR to wrzuciłbym wykres jasności, ale zaraz zacząłby się lament i niestworzone teorie czemu tak nisko, więc się powstrzymam
Ale nawet na screenach po konwersji do SDR widać, że jest moc względem BD.

https://www.hdnumerique.com/dossiers/792-test-4k-ultra-hd-blu-ray-ad-astra.html

[Kirek]

Pełne opisy wydań UHD: niemieckie (steelbook) i australijskie (amaray) dostępne w filmoskopie (klik w okładkę).
W obu zawartość płyt jest identyczna. W obu występuje też błąd na okładce sugerujący posiadanie HDR10+, którego nie ma. Dostępny jest tylko podstawowy HDR.