7 godzin(y) temu
O ile jestem w stanie zrozumieć chęć powrotu do jakiegoś świata ("nawet bez fabuły") tak kompletnie nie kumam zachwytu nad niezmiennie ultra kiczowato-landrynkowem wygladem tych filmów. Widywałem przysłowiowe jelenie na rykowisku bardziej powsiągliwe w spektum palety kolorystycznej i nagromadzeniu elementów w kadrze.
