Żeby chociaż był jakiś kontekst do tego (nie mówiąc już o jakichś konkretach) jak np ocena poprzedniej części, czy coś, ale tak? Co to niby mówi komukolwiek?
Co do wersji rozszerzonej - byle ją dali od razu, a nie jak to miało w przypadku ostatnich X-Menów gdzie dalej czekamy.
EDIT:
Zaliczone.
I jest dobrze. Nie mogę porównać z jedynką, którą sobie ostatnio skutecznie obrzydziłem i ostatni seans był kompletnie nieudany, ale spośród dotychczasowych tegorocznych seansów kinowych był to pierwszy w pełni satysfakcjonujący, po którym nie myślałem "to było do dupy, tamto było do dupy, tu się nudziłem, przy tym się załamałem itp." Nie, tutaj było cały czas dobrze/bardzo dobrze, może poza którymś z przestojów i jednym motywem, który mi nie leżał w postaci Visiona - mam problem z zaakceptowaniem tej postaci jako części uniwersum, zgrzyta mi i mnie irytuje, może się przyzwyczaję, zobaczymy.
Na plus na pewno Ultron (choć musiałem się przyzwyczaić - tj na samym początku jest zajebisty, potem sie troche psuje), a także bliźniaki (z tym, że rozkręcają się stopniowo, z początku są raczej nijacy), ale Quicksilver ma za mało slo-mo a za dużo "mignął i tyle go widzieli". Sceny akcji w większości udane a im dalej, tym lepiej - finał to pod tym względem mistrzostwo i tak ma być (Furious 7 płacze w kącie), ale i wcześniej nie brakuje solidnej porcji rozwałki (Hulkbuster!). Miałem spore wątpliwości co do kolejnego finału ze stadem pionków w roli przeciwnika no i zastanawiałem się jak się uda przebić wielką nawalankę z kosmitami w mieście i nawalanka z robotami w LECĄCYM MIEŚCIE to przebiła.
8/10 z szansami na więcej w zależności od tego jak wypadnie powtórka.
No i apetyt na Civil War wzrósł o jakieś 200%.
Co do wersji rozszerzonej - byle ją dali od razu, a nie jak to miało w przypadku ostatnich X-Menów gdzie dalej czekamy.
EDIT:
Zaliczone.
I jest dobrze. Nie mogę porównać z jedynką, którą sobie ostatnio skutecznie obrzydziłem i ostatni seans był kompletnie nieudany, ale spośród dotychczasowych tegorocznych seansów kinowych był to pierwszy w pełni satysfakcjonujący, po którym nie myślałem "to było do dupy, tamto było do dupy, tu się nudziłem, przy tym się załamałem itp." Nie, tutaj było cały czas dobrze/bardzo dobrze, może poza którymś z przestojów i jednym motywem, który mi nie leżał w postaci Visiona - mam problem z zaakceptowaniem tej postaci jako części uniwersum, zgrzyta mi i mnie irytuje, może się przyzwyczaję, zobaczymy.
Na plus na pewno Ultron (choć musiałem się przyzwyczaić - tj na samym początku jest zajebisty, potem sie troche psuje), a także bliźniaki (z tym, że rozkręcają się stopniowo, z początku są raczej nijacy), ale Quicksilver ma za mało slo-mo a za dużo "mignął i tyle go widzieli". Sceny akcji w większości udane a im dalej, tym lepiej - finał to pod tym względem mistrzostwo i tak ma być (Furious 7 płacze w kącie), ale i wcześniej nie brakuje solidnej porcji rozwałki (Hulkbuster!). Miałem spore wątpliwości co do kolejnego finału ze stadem pionków w roli przeciwnika no i zastanawiałem się jak się uda przebić wielką nawalankę z kosmitami w mieście i nawalanka z robotami w LECĄCYM MIEŚCIE to przebiła.
8/10 z szansami na więcej w zależności od tego jak wypadnie powtórka.
No i apetyt na Civil War wzrósł o jakieś 200%.
