15-03-2015, 19:06
Osobiście myślę, że popełnił samobójstwo ponieważ bał się przyszłości. Nie chciał wiedzieć jak została odebrana jego sztuka, nie chciał wiedzieć czy rodzina do niego wróci i wolał od wszystkiego uciec. Dlatego uważam, że zabił się na scenie. Natomiast scena w szpitalu przedstawia wydarzenia jakie on chciał żeby ostatecznie były, albo jakie byłyby gdyby Riggan przeżył. Należy spojrzeć też na podtytuł filmu. Nieoczekiwane pożytki z niewiedzy (czy też ignorancji) napewno mają znaczenie. Riggan zawalił małżeństwo oraz swoją karierę aktorską. Nie jest pewien swej przyszłości, więc postanawia zakończyć w tym momencie swoje życie. Nie udaje mu się, ale w końcu próba samobójcza sprawiła, że sztuka została przyjęta bardzo dobrze a rodzina połączyła się razem. Riggan nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji jakie pociągnie ze sobą jego próba samobójcza. Sam mam problem ze zrozumieniem końcówki, bo nie jestem jednoznacznie przekonany, które z możliwych rozwiązań najbardziej mi odpowiada, jednak mam jakiś motyw obrany i się go trzymam.
