20-03-2018, 18:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-03-2018, 18:27 przez Nie_zbieram_ale_lubie.)
Nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź.
Co nazywasz skrajnością? Odrzucenie słabej jakości na rzecz lepszej, a dalej rewolucyjnie lepszej?
Jakie to jeszcze filmy masz na myśli? Ile ich jest? Jaki stanowią udział w ogólnej masie, aby ktoś raczył na tej podstawie ustanawiać zasadę?
Przez ostatnią dekadę, filmy na BD i HDTV nie wyglądały przeciez gorzej od DVD (pomijając czasem błędny AR, względnie kolor).
Czy dlatego że Noc Zywych Trupów ma słabą jakość, kiedy nowe wydania BD 40-50 letnich filmów wygladaja fantastycznie, tj lepiej niż BD przed 2010r, powinnienem pozostać przy DVD?
Jedyny zrozumiały dla mnie argument, mówiący, że na DVD też można znaleźć odrestaurowane wersje, mogę co najwyżej przemilczeć i udać, że nigdy tego nie napisałeś.
Co nazywasz skrajnością? Odrzucenie słabej jakości na rzecz lepszej, a dalej rewolucyjnie lepszej?
Jakie to jeszcze filmy masz na myśli? Ile ich jest? Jaki stanowią udział w ogólnej masie, aby ktoś raczył na tej podstawie ustanawiać zasadę?
Przez ostatnią dekadę, filmy na BD i HDTV nie wyglądały przeciez gorzej od DVD (pomijając czasem błędny AR, względnie kolor).
Czy dlatego że Noc Zywych Trupów ma słabą jakość, kiedy nowe wydania BD 40-50 letnich filmów wygladaja fantastycznie, tj lepiej niż BD przed 2010r, powinnienem pozostać przy DVD?
Jedyny zrozumiały dla mnie argument, mówiący, że na DVD też można znaleźć odrestaurowane wersje, mogę co najwyżej przemilczeć i udać, że nigdy tego nie napisałeś.
