22-09-2014, 19:31
Też miałem niedawno taką niespodziankę z Kleopatrą (z 1934 r.), włączyłem płytę i chociaż już od początku coś mi nie pasowało, to zorientowałem się, że oglądam DVD zamiast BD dopiero gdy pojawiły się pierwsze napisy.
Oglądałem niedawno na DVD pierwszego Matrixa i poza zbyt mocnym kontrastem oraz właśnie pikselowatymi napisami niewiele można mu zarzucić. Ale już takiego Gladiatora albo LOTRa nie daję rady obejrzeć, gdy mam świadomość że te filmy powinny wyglądać 5x lepiej
Oglądałem niedawno na DVD pierwszego Matrixa i poza zbyt mocnym kontrastem oraz właśnie pikselowatymi napisami niewiele można mu zarzucić. Ale już takiego Gladiatora albo LOTRa nie daję rady obejrzeć, gdy mam świadomość że te filmy powinny wyglądać 5x lepiej
