23-11-2019, 02:45
@Grześ58 @Mr.Hankey
Racja. Obserwuje to samo. I co ciekawe, to tak jak napisałem już kiedyś, Ci ludzie mają PS3 lub wyżej, czyli mają odtwarzacz BD i nawet o tym nie wiedzą. Nie chce się im sprawdzić, czy z BD jest lepiej niż z DVD, czy streamingu. Ale są też wyjątki. Jeden z moich kolegów z pracy jest fanem Monthy Pythona. Trafił dość "przypadkowo"
na informację o ostatnim wydaniu na BD. Zapytał mnie jak "ugryźć" ten format najtańszym kosztem. Podałem kilka linków z cenami odtwarzaczy BD i był zdziwiony, że to tak tanie. Box Monthy'ego już odebrał, podobnie jak kilka polskich seriali na BD (nie chciał używać streamingu). Przymierza się do zakupu pierwszego odtwarzacza BD (na razie korzysta z BD-ROMu w komputerze). W planach kolejne zakupy płyt BD - był autentycznie zaskoczony cenami UHD na włoskim amazonie. Zaskoczony pozytywnie dodajmy. Czyli jednak bezpośrednią przyczyną nie oglądania fizycznego nośnika był brak wystarczających informacji na temat dostępności i kosztów. W sumie nie ma się co dziwić. Na portalach pseudo-technologicznych trąbią ciągle o streamingu i na jakim telefonie widać najlepiej. Portale stricte poświęcone technologi IT od lat o tym samym - który procek, która karta graficzna aktualnie jest najszybsza. Technologia AV traktowana jest tam po macoszemu - zwykle to rozpisywanie się o wynalazkach typu Sonos, czy głośniczkach na Bluetooth.
Druga sprawa, to fakt, że nie wszyscy ludzie mają potrzebę oglądania filmów tak często i w takiej ilości jak my tutaj. Po prostu lubią obejrzeć jeden czy dwa filmy od czasu do czasu (powiedzmy w weekend), a wracać zamierzaliby tylko do tych nielicznych, ulubionych. Oglądają relatywnie niewiele, ale jest ich wielu. Tego fragmentu rynku dla BD nie zagospodarowano w Polsce właściwie.
@misfit
Zgadzam się z Tobą. Bańka pęknie, bo niewielu będzie chciało opłacać kilku serwisów streamingowych jednocześnie. Te natomiast, będą chciały związać ze sobą klienta na dłużej niż jeden miesiąc, który umożliwiałby nadrobienie jakichś tam zaległości i pewnie wymyślą coś w rodzaj umów na czas określony, tak jak to robią firmy dostarczające usługi telekomunikacyjne.
Co do potencjalnego zniknięcia BD, to ja byłbym ostrożny. Zawsze będą jacyś pasjonaci technologi AV, najwyższej jakości obrazu i dźwięku, kolekcjonerzy steelbooków i tym podobnych, miłośnicy filmów oferowanych przez Arrow czy Eureke. Skoro będą takie potrzeby na rynku, to ktoś będzie chciał je zaspokoić. W końcu jest jakaś kasa do zarobienia. Ceny mogą być inne, ale możliwość kupienia będzie. Jakoś nie widzę tutaj miejsca dla DVD. BD i UHD BD oferują jakość, która jest w stanie zaspokoić te potrzeby. DVD upadnie jak ludzie którzy je aktualnie kupują w końcu zmienią TV na taki co ma guziczek z napisem netflix na pilocie, ewentualnie już taki mają i w końcu z niego skorzystają, bo dostali dostęp "gratis" w abonamencie na "komórkę".
Racja. Obserwuje to samo. I co ciekawe, to tak jak napisałem już kiedyś, Ci ludzie mają PS3 lub wyżej, czyli mają odtwarzacz BD i nawet o tym nie wiedzą. Nie chce się im sprawdzić, czy z BD jest lepiej niż z DVD, czy streamingu. Ale są też wyjątki. Jeden z moich kolegów z pracy jest fanem Monthy Pythona. Trafił dość "przypadkowo"
na informację o ostatnim wydaniu na BD. Zapytał mnie jak "ugryźć" ten format najtańszym kosztem. Podałem kilka linków z cenami odtwarzaczy BD i był zdziwiony, że to tak tanie. Box Monthy'ego już odebrał, podobnie jak kilka polskich seriali na BD (nie chciał używać streamingu). Przymierza się do zakupu pierwszego odtwarzacza BD (na razie korzysta z BD-ROMu w komputerze). W planach kolejne zakupy płyt BD - był autentycznie zaskoczony cenami UHD na włoskim amazonie. Zaskoczony pozytywnie dodajmy. Czyli jednak bezpośrednią przyczyną nie oglądania fizycznego nośnika był brak wystarczających informacji na temat dostępności i kosztów. W sumie nie ma się co dziwić. Na portalach pseudo-technologicznych trąbią ciągle o streamingu i na jakim telefonie widać najlepiej. Portale stricte poświęcone technologi IT od lat o tym samym - który procek, która karta graficzna aktualnie jest najszybsza. Technologia AV traktowana jest tam po macoszemu - zwykle to rozpisywanie się o wynalazkach typu Sonos, czy głośniczkach na Bluetooth. Druga sprawa, to fakt, że nie wszyscy ludzie mają potrzebę oglądania filmów tak często i w takiej ilości jak my tutaj. Po prostu lubią obejrzeć jeden czy dwa filmy od czasu do czasu (powiedzmy w weekend), a wracać zamierzaliby tylko do tych nielicznych, ulubionych. Oglądają relatywnie niewiele, ale jest ich wielu. Tego fragmentu rynku dla BD nie zagospodarowano w Polsce właściwie.
@misfit
Zgadzam się z Tobą. Bańka pęknie, bo niewielu będzie chciało opłacać kilku serwisów streamingowych jednocześnie. Te natomiast, będą chciały związać ze sobą klienta na dłużej niż jeden miesiąc, który umożliwiałby nadrobienie jakichś tam zaległości i pewnie wymyślą coś w rodzaj umów na czas określony, tak jak to robią firmy dostarczające usługi telekomunikacyjne.
Co do potencjalnego zniknięcia BD, to ja byłbym ostrożny. Zawsze będą jacyś pasjonaci technologi AV, najwyższej jakości obrazu i dźwięku, kolekcjonerzy steelbooków i tym podobnych, miłośnicy filmów oferowanych przez Arrow czy Eureke. Skoro będą takie potrzeby na rynku, to ktoś będzie chciał je zaspokoić. W końcu jest jakaś kasa do zarobienia. Ceny mogą być inne, ale możliwość kupienia będzie. Jakoś nie widzę tutaj miejsca dla DVD. BD i UHD BD oferują jakość, która jest w stanie zaspokoić te potrzeby. DVD upadnie jak ludzie którzy je aktualnie kupują w końcu zmienią TV na taki co ma guziczek z napisem netflix na pilocie, ewentualnie już taki mają i w końcu z niego skorzystają, bo dostali dostęp "gratis" w abonamencie na "komórkę".
niespotykanie spokojny człowiek

