(10-12-2019, 14:21)Ethan napisał(a): Sebas podyskutowałbym z Tobą, ale nie odwołujesz się do tego co piszę i wrzucasz tylko co jest wygodneSkomentowałem z Twojego postu to co wydawało mi się ciekawe. Nie pisz więc, że skoro do czego się nie odniosłem, to znaczy, że to ignoruję dla wygody i potwierdzania swojej racji. Ty też wielokrotnie pomijasz wiele z tego to co piszą inni.
A wracając do tego co napisałeś. Doskonale zdaje sobie sprawę, że NASI dostają to co im się da, ale jakoś w innych krajach (ponownie Czechy) tamtejsi potrafią mimo wszystko więcej na tym ugrać. Czesi dają napisy chociażby dla Wegrów - już większy rynek zbytu. Dlaczego NASI nie chcą zawalczyć o Klienta?
(10-12-2019, 14:21)Ethan napisał(a): Nie olewają NASI tylko taki materiał dostają i to mają sprzedaćOK, ale w takim razie jak wytłumaczyć fakt, że na UHD jest dużo wydań z napisalmi PL, a nie ma ich w naszej krajowej ofercie? Przecież te napisy umieślili tam Ci WIELCY. Po co mieliby to robić, a potem zadecydować, żeby tego jednak nie sprzedawać w Polsce?
(10-12-2019, 14:21)Ethan napisał(a): Główną "winę" ponosi Kowalski, który ma do wyboru często kredyt, utrzymanie samochodu, dzieci plus milion innych rzeczy na które ma ochotę wydać kasę. Nie jesteśmy już ograniczeniu do dwóch rozrywek. Rynek przejęły kina i świetnie się w to wstrzelił Netflix. Wyda na dwa wyjścia do kina w miesiącu z dzieciakami plus opłaty za netflixy czy kablówki z 200zł. To dużo. Przecież bluraye można kupić od dasana za 20 od filmostrady za 25, od galapagosa za 30-40, imperiala od 20-50. I to się nie sprzedaje, zalega w koszach. Pewnie wielu stać, ale po co. Ile czasu znajdzie obecnie na filmy. Kino razy 2, Jakiś serial na netflixie, z trzy filmy. Mam wrażenie, że wszyscy patrza na rynek poprzez swoje kolekcjonerstwo i widzą w Kowalskich swoje odbicie.Masz rację. Zgadza się. Ale przecież ten kolekcjoner jest teraz tym który to kupuje. Kowalski już klientem nie jest i już chyba nie będzie. Zostali tylko kolekcjonerzy i powiedzmy "miłośnicy filmu" kupujący nie po to, aby tam tworzyć jakieś kolekcję, ale mieć po prostu ulubione filmy na półce. To o nich powinni walczyć dystrybutorzy. Tłumaczenie, że my nie mamy nic do powiedzenia, to jest wywieszenie białej falgi, tak po prostu.
W Niemczech, gdzie kupuje najwiecej, mocno przeciętne filmy wychodzą na BD, często w ślicznych steelbookach, czy FuturePakach (przykładowo Turbine Steel Collection). Niemcy daja dodatkowo napisy w języku angielskim i to się sprzedaje. Sprzedaje się nie tylko w Niemczech. Wystarczy popatrzeć na wątki z wydaniami i zakupami na hidefninja. Ja widzę przyczyne tego w fakcie, że te wszystkie wydawnictwa jak niemieckie Turbine, Capelight, czeska FIlmArena już dawno zrozumiały, że klientem nie jest jakis tam Max Mustermann , czy Jan Novák, tylko Kolekcjoner. Zapaleniec, który w czasach streamingu chce nośnik fizyczny i jest w stanie za to zapłacić. NASI chyba ciągle tego nie zauważyli/zrozumieli i uparcie upatrują w Kowalskim klienta. To jest problem. Ceny BD z wyprzedaży w PL są już OK w większości przypadków (choć nie zawsze, ale i na amazonach nie wszystko jest takie tanie). Oferta w dalszym ciągu kuleje...
(10-12-2019, 14:31)Ethan napisał(a): No i Filmarena po pierwsze nie jest taka tania w katalogu, a i nie wiadomo jaki ma status, bo jak mówię, wydaje filmy z różnych bajek (wytwórni) i ma swoje szaty graficzne, zatem nie jest podporządkowana cenom jak Imperial i Warner u nas.Ma płytki z oficjalnej dystrybucji. Sama nie tłoczy, nie robi authoringu, z tego co mi wiadomo. Bierze nośnik taki jak w zwykłym wydaniu (tam mają mniej dystrybutorów, Bontonfilm mam chyba większość rynku), tworzy swoje grafiki do steelbooków i całej tej kolekcjonerskij otoczki. Te wszystkie grafiki musi zatwierdzić przed wydaniem, dostać na nie pozwolenie (było o tym napisane na ich FB - nie jest tylko jasne, czy zgłaszają projekt do wytwórni, czy tylko dystrybutra). Jest z tym sporo zachodu, ale jak widać się opłaca.
(10-12-2019, 14:38)Wolfman napisał(a): Argumenty , że w Polsce jest 38 mln luda to też z tyłka. Mało? Dużo, można na nich zarobić. Są tu bogatsi i biedniejsi jak wszędzie. W Holandii jest 18 mln, a wszystko się rozwija, a nie dlatego, że są bogatsi. Dlatego, że ludziom pokazują w reklamach te nośniki. Rzadko tv odpalam, ale jak oglądałem reklamy to widziałem to nie raz. Idziesz do galerii to sobie w dużych sklepach możesz film obejrzeć. Zresztą bardzo często są puszczane i koło tv leży sobie pudełeczko z filmem, który został włączony. Zainteresowanie jest streamingiem i fizycznymi nośnikami.BINGO. Tak było za czasów "wczesnego" DVD. Na TV w sklepach zawsze jakiś film leciał. Mały regalik z filmami do kupienia stał tuż obaok. A dzisiaj? Jakieś motylki, rybki i różne "okoliczności" przyrody na tych TV pokazują. Albo kanały informacyjne. Jak jakiś zwiastun fimu pokażą to już sukces...
niespotykanie spokojny człowiek
