11-08-2021, 20:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-08-2021, 21:01 przez Daras.
Powód edycji: drobne literówki
)
Siedzę na walizkach. Gdy wrócę z urlopu być może utworzę nowy wątek (lub podepnę się pod gdzieś istniejący) aby zadać nurtujące mnie pytanie: Kto z forumowiczów mieszczących się w przedziale wiekowym 55 – 65 lat kupił (świadom dobrodziejstw nowych technologii) projektor FHD / UHD lub telewizor OLED? Kurgan jest kolejnym użytkownikiem, którego zidentyfikowałem jako kolegę pamiętającego dawniejsze czasy.
Ale to na marginesie.
Spróbuję jakoś nawiązać do tematu wątku chcąc skomentować powyższe wypowiedzi. Dlaczego wybieram płyty BD / UHD a nie filmy strumieniowe lub te wydane na DVD (dvd uznaję za ostateczność)?
1. Kurgan, pełna zgoda. Lata 1980 / 1990 stanowiły niesamowicie twórczy okres. Z całą pewnością młodzi ludzie uczyli się samodzielności i ich iloraz inteligencji jeszcze zyskiwał. W necie znajdziesz trwające od kilkudziesięciu lat badania prowadzone w wybranych państwach Unii. To w jakiś sposób musiało mieć przełożenie na konsumowanie tak zwanej kultury wysokiej.
2. Fire_caves, owszem, sprzęt swoje kosztuje, jednak siła nabywcza pieniądza jest obecnie inna niż 20 – 30 lat temu. Mimo wszystko widziałem w tamtych czasach kolejki po audio AGD (osobiście wystałem w sklepie typu ZURT jakiegoś Kasprzaka), także na giełdach melomani kupowali czarne płyty płacąc za nie krocie. Dlaczego o tym wspomniałem? Dziś Polaków stać na więcej, jednak z jakiegoś powodu rezygnują oni z jakości. Wrócę do tego w punktach 3 i 4.
3. Daras napisał:
Oj bidne są te współczesne pokolenia, bidne. Fallus zapewne pokrzykuje z rozpaczy: Ludzie, na mury – larum grają!
Być może nie zostałem właściwie zrozumiany (?) stąd krótkie wyjaśnienie. Powyższe zdania napisałem w kontekście filmów, które oceniam jako wizjonerskie, a w ten nurt jakoś wpisała się „Seksmisja” (1983). Dlaczego tak sądzę? Ano: pigułka zamiast doznań erotycznych, kontakt z drugim człowiekiem poprzez fale radiowe (dystans społeczny), sprzedawanie irracjonalnych idei zgodnych z wizją „korporacji”, nierzetelna edukacja itp.
Co mi dziś nie gra? Luźne przykłady… Młodzi ludzie umówili się na spotkanie w lokalu.
- Cześć!
- Cześć!
- Siadamy?
- Tak, tu jest fajnie. Siadamy.
Na tym koniec konwersacji. Już w pierwszych kilkudziesięciu sekundach młodzi wyciągnęli nowoczesne telefony i mazali po nich paluchami, bóg wie po co.
Inny przykład, i może ostatni. Często mijam na chodniku grupy nastolatków. Muszę wykazywać czujność aby nie być zepchniętym na trawnik / ulicę. Dlaczego? Wszyscy ślepią w telefony jakby pod wpływem hipnozy. Po jaką cholerę się spotkali? To nie ma sensu.
4. Kurna, znowu się rozpisałem. Już zmierzam do sedna.
a. Sukcesywnie spada iloraz inteligencji nowych pokoleń.
b. Od zaprzyjaźnionych nauczycieli wiem, że szkoły nie uczą myślenia tylko rozwiązywania testów.
c. Praktycznie nie funkcjonują koła hobbystyczne pobudzające zainteresowania. Młodzi godzinami ślepią przed monitorami „łykając” to, co im podpowiada „system”.
d. Glaeken napisał: Ponadto ciągłe kręcenie rebootów, remake-ów oraz łatwych w odbiorze pewniaków o superbohaterach świadczy, że brakuje zarówno nowych pomysłów jak i nasze gusta uległy znacznemu pogorszeniu.
Itd. itd.
5. Dlaczego wybieram płyty BD / UHD a nie filmy strumieniowe lub te wydane na DVD? Ano wychowałem się w innych czasach. Na swojej drodze spotykałem nauczycieli, którzy uczyli myśleć. To mi wystarczyło aby formułować pytania i szukać na nie odpowiedzi. Wiem oraz widzę na czym polega różnica pomiędzy DVD a BD.
Ale to na marginesie.Spróbuję jakoś nawiązać do tematu wątku chcąc skomentować powyższe wypowiedzi. Dlaczego wybieram płyty BD / UHD a nie filmy strumieniowe lub te wydane na DVD (dvd uznaję za ostateczność)?
1. Kurgan, pełna zgoda. Lata 1980 / 1990 stanowiły niesamowicie twórczy okres. Z całą pewnością młodzi ludzie uczyli się samodzielności i ich iloraz inteligencji jeszcze zyskiwał. W necie znajdziesz trwające od kilkudziesięciu lat badania prowadzone w wybranych państwach Unii. To w jakiś sposób musiało mieć przełożenie na konsumowanie tak zwanej kultury wysokiej.
2. Fire_caves, owszem, sprzęt swoje kosztuje, jednak siła nabywcza pieniądza jest obecnie inna niż 20 – 30 lat temu. Mimo wszystko widziałem w tamtych czasach kolejki po audio AGD (osobiście wystałem w sklepie typu ZURT jakiegoś Kasprzaka), także na giełdach melomani kupowali czarne płyty płacąc za nie krocie. Dlaczego o tym wspomniałem? Dziś Polaków stać na więcej, jednak z jakiegoś powodu rezygnują oni z jakości. Wrócę do tego w punktach 3 i 4.
3. Daras napisał:
Oj bidne są te współczesne pokolenia, bidne. Fallus zapewne pokrzykuje z rozpaczy: Ludzie, na mury – larum grają!
Być może nie zostałem właściwie zrozumiany (?) stąd krótkie wyjaśnienie. Powyższe zdania napisałem w kontekście filmów, które oceniam jako wizjonerskie, a w ten nurt jakoś wpisała się „Seksmisja” (1983). Dlaczego tak sądzę? Ano: pigułka zamiast doznań erotycznych, kontakt z drugim człowiekiem poprzez fale radiowe (dystans społeczny), sprzedawanie irracjonalnych idei zgodnych z wizją „korporacji”, nierzetelna edukacja itp.
Co mi dziś nie gra? Luźne przykłady… Młodzi ludzie umówili się na spotkanie w lokalu.
- Cześć!
- Cześć!
- Siadamy?
- Tak, tu jest fajnie. Siadamy.
Na tym koniec konwersacji. Już w pierwszych kilkudziesięciu sekundach młodzi wyciągnęli nowoczesne telefony i mazali po nich paluchami, bóg wie po co.
Inny przykład, i może ostatni. Często mijam na chodniku grupy nastolatków. Muszę wykazywać czujność aby nie być zepchniętym na trawnik / ulicę. Dlaczego? Wszyscy ślepią w telefony jakby pod wpływem hipnozy. Po jaką cholerę się spotkali? To nie ma sensu.
4. Kurna, znowu się rozpisałem. Już zmierzam do sedna.
a. Sukcesywnie spada iloraz inteligencji nowych pokoleń.
b. Od zaprzyjaźnionych nauczycieli wiem, że szkoły nie uczą myślenia tylko rozwiązywania testów.
c. Praktycznie nie funkcjonują koła hobbystyczne pobudzające zainteresowania. Młodzi godzinami ślepią przed monitorami „łykając” to, co im podpowiada „system”.
d. Glaeken napisał: Ponadto ciągłe kręcenie rebootów, remake-ów oraz łatwych w odbiorze pewniaków o superbohaterach świadczy, że brakuje zarówno nowych pomysłów jak i nasze gusta uległy znacznemu pogorszeniu.
Itd. itd.
5. Dlaczego wybieram płyty BD / UHD a nie filmy strumieniowe lub te wydane na DVD? Ano wychowałem się w innych czasach. Na swojej drodze spotykałem nauczycieli, którzy uczyli myśleć. To mi wystarczyło aby formułować pytania i szukać na nie odpowiedzi. Wiem oraz widzę na czym polega różnica pomiędzy DVD a BD.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
