Daras - nikt mnie nie uczył nie miał kto, ani u nikogo nie podpatrywałem. Zbieram od paru lat, w pewnym momencie coś mnie olśniło, że jak wszędzie BD to może DVD nie być a one teraz są wyprzedawane tanio ( wtedy BD były drogie) to warto mieć choć trochę tych hitów na DVD. Co nośnik to nośnik. Mam i odtwarzam (w takiej czy innej formie) mogę z nim zrobić co chcę. Dodać lektora.
Blu-ray vs DVD - dyskusja
|
10-08-2021, 13:36
Nfsfan, dzięki. (09-08-2021, 23:37)engajner napisał(a): Daras... (...) Wiesz...tak patrze na Twój avatar i myślę że dla Ciebie czas stanął w tamtych latach - odbierz to jak chcesz. Nie jestem łasy na komplementy ale za Twój wypada mi podziękować. Tego avatara wybrałem świadomie i towarzyszy mi tenże od czasów forum Kino Polska. W pewnym sensie ma on coś o mnie mówić. Zresztą każda tego typu wizytówka powinna jakoś charakteryzować naszych filmożerców. Istotnie, bardzo dobrze czułem się w latach 1970 - 1990 (abstrahując od niedogodności związanych z tym co proponował ustrój socjalistyczny). Mimo wszystko świetnie poruszam się we współczesności choć otoczyło mnie sporo nowoczesnych urządzeń. Jednak szukając wzorców – powiedzmy – etycznych, także pomysłów na spędzanie czasu, dyskutantów w realu, czy sposobów na zarabianie pieniędzy - wracam do sprawdzonych w przeszłości nawyków oraz ludzi. Czynię tak absolutnie rozmyślnie gdyż doskonale wiem jak było kiedyś, a jak jest dzisiaj. Ba, niekiedy moc satysfakcji daje mi sięgnięcie jeszcze dalej, aż do mądrości kultur starożytnych (mam na myśli elementy filozofii z różnych zakątków świata). Paradoksalnie, choć tego na forum zapewne nie widać, bardzo dobrze rozmawia mi się z młodymi, a nawet bardzo młodymi ludźmi. Odnoszę wrażenie, że co niektórzy z nich lubią w moim towarzystwie spędzać czas. Żeby się nie rozwodzić podam tylko jeden przykład na to, jak staram się być „nowoczesny” goląc co rusz siwiejącą brodę. Pierwsza z brzegu uwaga. Nie wyobrażam sobie oglądania filmu na ekranie telefonu komórkowego z pierdziawkami na uszach. Dla mnie musi to być: projektor minimum FHD, odtwarzacz FHD / UHD, porządne źródło sygnału (najlepiej wzorowo wydana płyta BD / UHD), no i oczywiście zestaw audio w wersji co najmniej 5.1. Podsumowując, jeśli to kogoś ciekawi. Jestem zadowolony z jakości swojego życia. Problemy jakby mnie unikają, a ja dysponuję sporą ilością wolnego czasu na rozmowy ze znajomymi oraz rodziną (choć bywają okresy totalnego zapieprzu). Upss, rozpisałem się. Spadam, gdyż zaraz wychodzimy. Żona zaprosiła mnie na obiad poza dom. Zatem będzie kolejna okazja do „plotek”. Wiwat wakacje! P.S. Kiedyś jeden z forumowiczów stwierdził, że tu nie pasuję. Jednak stosunkowo niedawno doszliśmy do wniosku, iż w wielu kwestiach myślimy podobnie, a różniła nas głównie terminologia. Rękę można podać każdemu, i nie ma tu znaczenia różnica pokoleń.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
10-08-2021, 15:17
Pozwolę sobie odnieść się do ostatniego posta i skierować parę słów do Darasa mimo, że nie będzie na temat nośników. Forum śledzę regularnie od prawie trzech lat i od początku zwróciłem uwagę na Twoje posty. Mogą czasem kogoś irytować, można się z Tobą w pewnych kwestiach nie zgadzać, ale na pewno masz charakterystyczny, ciekawy styl pisania i nie da się go pomylić z nikim innym na tym forum. W dodatku Twoje wypowiedzi pozbawione są bezsensownej agresji i mentorskiego tonu. Odbieram Cię jako pozytywnego gościa i wiedz, że pasujesz do tego forum, bo zakładam, że jest na nim miejsce dla różnorakich osobowości. Z założenia wszyscy jesteśmy miłośnikami kina i to nas na pewno łączy.
10-08-2021, 19:10
Dzięki za dobre słowo. Nie godny ja. Zamykając OT dodam, że piszę podobnie jak gadam. Do tego nie może przywyknąć moja kobiałka, choć znamy się kilkadziesiąt lat. Dla zmiany tematu zapraszam do wątku o filmach z kolekcji. Zaraz coś tam napiszę.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
11-08-2021, 06:57
Niestety mam takie same odczucia jak wyżej. Cieszę że było mi dane dorastać w latach 80, a potem w 90. Był to niesamowicie twórczy okres. Jedyny plus dzisiejszych czasów to technologia. W końcu można było spełnić swoje marzenia o własnej "sali kinowej". Oglądanie filmów na projektorze 4k z odpowiednim nagłośnieniem daje mi niesamowitą przyjemność z oglądania. Ironią współczesnych czasów jest to, ze pomimo iż technologia umożliwia oglądanie filmów, czy też słuchanie muzyki w niesamowitej jakości, większość wybiera bylejakość, patrz streaming. W dodatku przyjęty model biznesowy spowodował, iż najpierw streaming zabił praktycznie muzykę, a teraz powoli zabija filmy. Ciekawy głos w dyskusji https://www.gry-online.pl/newsroom/matt-damon-tlumaczy-dlaczego-nie-ma-juz-takich-filmow-jak-kiedys/z3203e9
Dokładnie. Dziś rynek muzyczny to Spotify, Tidal...i jeszcze ludzie słuchają przez bluetooth... nie kumam. Dla mnie muzyka to wzmacniacz stereo, dwie kolumny, gramofon lub odtwarzacz cd i...oczywiście żadnego bluetooth wszystko musi iść po kablu. Najlepiej muzyka klasyczna. Prawdziwy test możliwości stereo.
11-08-2021, 08:23
(11-08-2021, 07:43)engajner napisał(a): Dokładnie. Dziś rynek muzyczny to Spotify, Tidal...i jeszcze ludzie słuchają przez bluetooth... nie kumam. Dla mnie muzyka to wzmacniacz stereo, dwie kolumny, gramofon lub odtwarzacz cd i...oczywiście żadnego bluetooth wszystko musi iść po kablu. Najlepiej muzyka klasyczna. Prawdziwy test możliwości stereo.To już mocny OT, ale "zakumaj", że większość ludzi nie ma: - słuchu absolutnego a często nawet i dobrego, - pieniędzy na dobry sprzęt, więc nie będą też kupować muzyki w dobrej jakości, - czasu by siąść w salonie i rozkoszować się muzyką, - siły, bo jak np. o 22 mogą wreszcie klapnąć w fotelu lub na kanapie i odsapnąć, to nie będą już inwestować w trudniejszą rozrywkę. (11-08-2021, 06:57)Kurgan napisał(a): W dodatku przyjęty model biznesowy spowodował, iż najpierw streaming zabił praktycznie muzykę, a teraz powoli zabija filmy.Zanim streaming się upowszechnił zarówno filmy jak i muzyka zaczęła schodzić na psy. Moim zdaniem to jest wina tego, że nowoczesna technologia nie jest już tak droga jak kiedyś i łatwo dostępna co niestety ma swoje odbicie w jakości. Ponadto ciągłe kręcenie rebootów, remake-ów oraz łatwych w odbiorze pewniaków o superbohaterach świadczy, że brakuje zarówno nowych pomysłów jak i nasze gusta uległy znacznemu pogorszeniu. Podobnie z muzyką... niektóre "hity" są totalnym bezguściem i artystycznym banałem... ale masy i tak słuchają. Każdy chyba zna historię niegdyś kultowego kanału muzycznego MTV i co sobą prezentuje dzisiaj. To się stało przed streamingem i niestety ta korozja dobrego smaku i jakości trwa po dziś dzień zarówno w branży filmowej jak i muzycznej. (11-08-2021, 07:43)engajner napisał(a): Dziś rynek muzyczny to Spotify, Tidal...i jeszcze ludzie słuchają przez bluetooth... nie kumam.Zatem spróbuję wyjaśnić na swoim przykładzie. Kiedyś ściągałem muzykę w plikach formatu bodaj flak, chyba dlatego, że gwarantowały najlepszą jakość odsłuchu jako pliki no i można je było wypalić na krążku wedle własnego uznania. Miałem kupę czasu i mały budżet jako student. Teraz korzystam ze Spotify bo nie mam czasu aby bawić się w w/ rzeczy a miejsca na sprzęt zwyczajnie nie mam. Teraz pomnóż takich jak ja (i podobnych) razy kilkadziesiąt miliardów i masz wyjaśnienie + bo tak szybciej, bo tak wygodniej, bo tak łatwiej itd. itp. (11-08-2021, 07:43)engajner napisał(a): Dla mnie muzyka to wzmacniacz stereo, dwie kolumny, gramofon lub odtwarzacz cd i...oczywiście żadnego bluetooth wszystko musi iść po kablu. Nie każdy ma miejsce (małe mieszkania) i nie każdego na to stać (zarobki vs budżet) choć zapewne każdy by chciał mieć jak najlepszy sprzęt do odsłuchu jeżeli faktycznie zależy mu na jak najlepszej jakości. Simple as that.
Moje aukcje na OLX
11-08-2021, 09:25
Ja tylko wyraziłem swoje zdanie. Po prostu nie lubie strumieniowania przekazów audio/wideo ale wiem że to dziś bardzo popularny i szybki sposób na film czy muzykę.
11-08-2021, 09:28
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |