Chlopiec w pasiastej pizamie

[Ula87]

Tak jeszcze dodam, ze skoro twierdzisz, ze mnie nie obrazasz, powinienes najpierw zapoznac sie z tym, co oznacza slowo "grafomania". Wg Slownika Jezyka Polskiego slowo to oznacza:
"Tworzenie literatury przy braku talentu literackiego"

A synonimy slowa grafomania to np:
"amatorskość, amatorszczyzna, bazgranina, bazgroły, bohomazy, chała, chałtura, chałturnictwo, chłam, dyletanctwo, dyletantyzm, grafomaństwo, gryzmoły, ignorancja, kicz, kiepski utwór literacki, makulatura, mazanina, pisanina, ramota, ramotka, słabe pisarstwo, szmira, tandeta, utwór bez głębszych treści"

Jezeli mi napiszesz, ze to nie ma wydzwieku negatywnego i nie jest obrazliwe, to chyba tu skonam.

[Haqu]

Jak dla mnie to Sokal sformułował swoją wypowiedź bardzo łagodnie, a już napewno nie miał na celu nikogo obrażać .
Za to Ty Ulu przyjmujesz bardzo agresywny sposób obrony. Sokal podał Ci wskazówkę, która jego zdaniem poprawiłaby jakość Twoich recenzji. Nie ma co się obrażać, przyjmowanie krytyki jest bardzo ważne w pisaniu recenzji. Zostawmy już ten niebyt, ale wspomniana przez Ciebie na początku recenzji niewiedza jest kluczowym elementem tego filmu. Dzieci nie wiedzą tak naprawdę co się dzieje. Ona się nie kończy, na niej jest oparty film.

Co do filmu to bardzo ostrożnie podchodzę do wszystkiego co porusza tematykę obozów, życia ludności podczas drugiej wojny światowej czy ludności żydowskiej ogółem. Krytycy wtedy popadają w zachwyty, nie zwracając uwagi na żadne wady. A jeszcze ostrożniej podchodzę, kiedy cały film spoczywa na rolach granych przez dzieci. Jednak film jest bardzo dobry, balansuje między historią o niewinnej przyjaźni, a opowieścią o holokauście. Tego drugiego jest jednak mniej, bo reżyser decyduje się na zminimalizowanie realizmu i stosowanie metafor (jedno niestrzeżone ogrodzenie, które oddziela "oprawców od ofiar"). Bardziej traktowałbym to jako parabolę. Warto się zapoznać.

[Ula87]

Podal mi wskazowke? Naprawde... Moze jeszcze, ktos mi napisze, ze powinnam mu podziekowac, za nazwanie moich wypowiedzi "grafomania". To slowo ma wydzwiek mocno negatywny i stawanie w obronie swoich wypowiedzi wg mnie jest oczywiste. Tym bardziej, jezeli krytyka skladni tekstu jest formulowana przez kogos, kto nie umiescil tu zadnej swojej recenzji. Nie oznacza to, ze wszyscy musza sie ze mna zgadzac, w kwestii oceny filmu. Ale jego wypowiedz byla obrazliwa i mialam prawo sie bronic.

[Haqu]

Napisał co myślał. Trudno kogoś poprawiać pisząc "nie no super wszystko, tylko może..., ale i tak jest kapitalnie tak trzymaj!". Grafomania nie ma wydźwięku mocno negatywnego, jest określeniem pejoratywnym, czyli o zabarwieniu lekko krytycznym, ujemnym, negatywnym (przynajmniej ja byłem tak uczony). Możesz się bronić, niemniej jednak dużo w Twoich recenzjach jest stylu i określania emocji, a mało tak naprawdę treści. Trudno jest wywnioskować na jakiej podstawie wystawiłaś taką, a nie inną ocenę. Braki w kompozycji tj. chociażby podsumowanie recenzji na końcu. Powtórzenia i błędy interpunkcyjne - skoro wolisz taki sposób krytyki to proszę bardzo, chociaż moim zdaniem Sokal wyraził się lepiej ;-)
Nie chcę Cię nigdzie obrażać, daleko mi także do oceniania Twojej osoby.

Powodzenia w dalszym pisaniu, im więcej tym lepiej

[Ula87]

"Pejoratywny" - mający negatywny, ujemny (obraźliwy, zniechęcający) wydźwięk. Dokladnie takie jest znaczenie, a nie

(01-06-2015, 14:25)Haqu napisał(a):  czyli o zabarwieniu lekko krytycznym, ujemnym, negatywnym (przynajmniej ja byłem tak uczony).

[Haqu]

o wyrazach, sufiksach itp.: nadający odcień ujemny
Odcień ujemny a coś bardzo negatywnego to różnica, ale jak widać można sobie podpasować definicje pod dowolne widzimisie

[Ula87]

"Odcien ujemny"??? Nawet wyraz bliskoznaczny dla slowa "pejoratywny" to dokladnie "negatywny".

A podpisywanie definicjii pod widzimisie, jak widac mozna, skoro okreslasz pejoratywnosc jako wyrazenie lekko krytyczne.

[Haqu]

I vice versa, ale ja kończę już tę bezowocną dyskusję, bo niepotrzebnie robimy z siebie wrogów

[Panaes]

Ula, czepiasz się o znaczenia słowa "grafomania" domagając się ścisłego stosowania jego znaczenia, a jednocześnie mocno naciągasz do potrzeb własnej recenzji ogólnie przyjęte i stosowane znaczenie słowa "niebyt". Wyczuwam tutaj brak konsekwencji. Co jeszcze wyczuwam, jako postronny obserwator nie biorący udziału w dyskusji, to agresywny i pełen pretensji ton Twoich wypowiedzi oraz rzeczowy i łagodny sposób formułowania myśli Twojego oponenta. Jak widać nie tylko ja. Żeby nie było, że chronię kolegów czy coś - ja tu nie mam kolegów, bo wpadam od święta. Pisz dalej i dyskutuj, ale nie tup nóżką, bo ktoś się z Tobą nie zgadza. Pozdrawiam i życzę dystansu. :]

[Ula87]

Jak widac, nie zrozumiales, ze nie chodzilo tu o to, ze ktos sie ze mna nie zgadza, bo tak naprawde dyskusja o filmie odeszla na drugi plan, bo komus nie spodobal sie sposob pisania recenzji, a nie jej tresc. W zasadzie do tej pory nie wiem, jaka dokladnie byla opinia o samym filmie osob, ktore tak ochoczo mnie krytykowaly, za bledy interpunkcyjne i powtorzenia. Moze i czepilam sie slowa grafomania, ale zauwaz, ze zrobil to takze moj oponent, czepiajac sie slowa niebyt. Z tego powodu nie rozumiem dlaczego to mnie nazywa sie agresywna i nadwrazliwa, skoro w zasadzie to mnie zaatakowano. Na dodatek zrobila to osoba, ktora nie uczestniczy zbytnio w tworzeniu opinii o filmach i serialach na tym forum. I tyle w temacie.