(23-06-2023, 20:45)pearlzfan napisał(a): Ad proporcji ilość bardzo dobrych** filmów vs chłamu, to zrobiłem sobie porównanie i sprawdziłem ile mam w kolekcji filmów z poszczególnych dekad 80/90/00/10 ocenionych przeze mnie na min 8/10 (film bardzo dobry) i wyszło mi, że to w każdej dekadzie ~30 (+/- 3 filmy). Stawiam czapkę gruszek, że u większości z Was może być podobnie
Powiem więcej, z filmów wyprodukowanych w drugiej dekadzie XXI wieku, mam najpewniej najwięcej z nich ocenionych na co najmniej 7/10. Ale to już w sporej mierze zasługa kina europejskiego, azjatyckiego, itd. a jeśli trafi się USA to najczęściej stara gwardia + A24 + kino mniej lub bardziej artystyczne. Niestety niewiele z tych filmów trafia do kin w moim mieście...
(23-06-2023, 23:10)Redrum napisał(a):(23-06-2023, 12:25)misfit napisał(a): A w przyszłym miesiącu obowiązkowo Oppenheimer - tym bardziej, że wydanie płytowe pewnie zbojkotuję, podobnie jak to było w przypadku Tenet.Dlaczego? Jeżeli można wiedzieć.
(24-06-2023, 00:43)Mr.Hankey napisał(a): Stawiam na zmienny AR.
Bingo. Tzn. nie mam nic przeciwko filmom ze zmiennym AR jako takim - mam takich trochę. Ale począwszy od TDKR, Nolanowe wypusty z kilkunastoma zmianami AR w ciągu jednej sceny to jest jak dla mnie gruba przesada. Przesada, która nie raz mnie irytuje w trakcie domowego seansu.
