06-03-2017, 22:32
To nie jest tylko problem 13 odcinków, dla mnie Stranger Things mimo 8 odcinków i tak wydawały się rozciągnięte. To jest raczej kwestia tego, że te seriale są coraz rzadziej pisane z dbałością, żeby każdy odcinek przynosił coś ciekawego, bo i tak się walnie cliffhanger na końcu i widz obejrzy następny. Dlatego na przykład dużo bardziej cenię drugi sezon Daredevila, wbrew waszej opinii, bo miał od pierwszego dużo lepszą dramaturgię. Pierwszy sezon to jest standardowa origin story rozciągnięta na 13 godzin, ma swoje mocne strony, ale i tak dłużył się niemiłosiernie. Drugi sezon wygrywa już chociażby mniejszą przewidywalnością.
