David Gilmour - Remember That Night

[spoon]

To ja się pochwalę najnowszym nabytkiem jako, że uwielbiam Pink Floyd i Gilmoura Koncert petarda, bardzo ładne wydanie w digipacku z książeczką. Do jakości video można się nieco przyczepić, ale za to dźwięk w Dolby TrueHD już urywa odpowiednio. Co fajne, to wydanie wszędzie dość drogie (PL ponad 180 zł, Amazon UK jakieś 190 zł, Amazon DE jakieś 180 zł), a ja upolowałem swoje wydanie na Amazon IT za jakieś 130 zł w przeliczeniu z euro z wysyłką Ps. wydanie zawiera także polskie napisy. Polecam wszystkim fanom tej muzyki.

[matwiko]

Świetna sprawa. Patrze na listę utworów i jest wszytsko co najwazniejsze z Pink Flayd i solowej kariery Gilmoura do tego z żyjącym jeszcze Wrightem no i czy to prawda ze na koniec pojawia się Bowie?

[Gieferg]

Trzeba było z tego posta zrobić nowy temat w dziale http://forum.filmozercy.com/dzial-pozostale, gdzie prawie nikt nic nie pisze.

Cytat: i jest wszytsko co najwazniejsze z Pink Flayd

Eee, nie.

[spoon]

(03-03-2015, 21:13)matwiko napisał(a):  Świetna sprawa. Patrze na listę utworów i jest wszytsko co najwazniejsze z Pink Flayd i solowej kariery Gilmoura do tego z żyjącym jeszcze Wrightem no i czy to prawda ze na koniec pojawia się Bowie?

Może nie wszystko ale spora część. Na końcu owszem jest Bowie

(03-03-2015, 22:08)Gieferg napisał(a):  Trzeba było z tego posta zrobić nowy temat w dziale http://forum.filmozercy.com/dzial-pozostale, gdzie prawie nikt nic nie pisze.

W sumie racja, nie wpadłem na to. Chciałem tylko machnąć szybki update, ale jak znajdę większą chwilę to może naskrobię coś więcej.

[matwiko]

Nie no wiadomo, nie ma np. Anather brick albo Hey You i Money ale i tak sa pozostałe najważniejsze

[Gieferg]

+ Learning to Fly, Take it Back itd. itp.


Spoon - tyle starczy, mogę to w każdej chwili wydzielić

[spoon]

Gieferg masz moje błogosławieństwo

[Ula87]

Najwazniejsze dla mnie ze jest Wish You Were Here. Dla mnie, cudo

[spoon]

Kiedyś nie potrafiłem docenić ich kunsztu ale do wszystkiego trzeba dojrzeć
Jako, że kolekcjonowanie filmów na blu-ray nie jest moją jedyną pasją, ostatnimi czasy uzupełniłem także swoją kolekcję winyli o sporą część albumów Pink Floyd właśnie.
Muzyka z tamtych czasów nigdzie nie brzmi lepiej i bardziej naturalnie niż z czarnej płyty tłoczonej w latach kiedy został wydany album.
Świetna sprawa choć niestety kolejne dość drogie hobby

[Gieferg]

Za reprezentację Floydów na mojej półce robią Division Bell i Delicate Sound of Thunder.

Powyższy koncert chętnie bym dołączył do kolekcji, gdyby nie jego chora cena.

Cytat:Do jakości video można się nieco przyczepić

To cżesta przypadłość koncertowych blu. Z tych, które mam, dają rade starsze koncerty nagrane na taśmie filmowej (Queen Hungarian Rhapsody, AC/DC Live at Donington), a z nowszych nagrań Led Zeppelin - Celebration Day i Bon Jovi Live in MSG.