Dredd (2012)

[Jaszczomp89]

Jedyny film, który ogladając w 2D miałem wrażenie, że niektóre sceny wygladają lepiej w 3D. Ale to zapewne mylne wrażenie a sam film jest świetny, czekam na drugą część, jeśli w ogóle powstanie.

[Gieferg]

Z tym 3D to fakt. Szczególnie wszystkie sceny pokazujące efekty slo-mo, a zwłaszcza ostatnia z nich, która jest tak ewidentnie zrobionba pod 3D, że w 2D wygląda niespecjalnie..

[Mateusz]

Film całkiem przyjemny, ale na sequel się chyba nie zapowiada? Z tego co pamiętam to wynik finansowy był słaby.

[Jaszczomp89]

Co chwilę przemyka się jakaś wiadomość o kolejnej częśći, ale to nic pewnego. Dużo tutaj działają fani Dredd'a - piszą jakieś petycje itp. i sam główny aktor czasem wspomina o planach kontynuacji.

[islandclaws]

dobre kino, choć zdecydowanie lepiej mi się oglądało Serbuan maut i właśnie od czasu obejrzenia tego drugiego trochę chłodniej patrzę na nowego sędziego. mimo wszystko 7 dam

[Ravnar]

Dla mnie ten film był bardzo dobry. Dostałem dokłądnie to, czego oczekiwałem - mocnego filmu sc-fi z niezłym setupem. Bo o fabule oczywiście nie ma co za bardzo mówić, była średniawa. Bawiłem się na tym filmie bardzo dobrze, dla mnie mocna ósemka.

[Dylan Wolf]

Cytat:Bo o fabule oczywiście nie ma co za bardzo mówić, była średniawa

Są filmy w których (przypuszczam że to zdanie, podzieli ludzi, albo wystawię się na falę krytyki) nie chodzi o treść, tylko o formę, w pewnym sensie ta forma jest treścią. Do takich filmów zaliczam DREDDA czy MAD MAXA z Tomem Hardym. Obejrzałem film całkiem niedawno, zawsze czekał w odstawce "na kiedyś", a jak ogłoszono że niedługo znika z Netfliksa to nabrałem motywacji. Dla mnie to jest ta sama półka co FURY ROAD, niesamowicie dopieszczony wizualnie, narracja, relacja doświadczonego gliny z żółtodziobem. Wszystkie schematy zostały tam podane nam w zadbanej formie. A dodam, że komiksów z Sędzią Dreddem w ogóle nie znam (jeszcze, bo polskie wydania mają absurdalnie wysokie ceny). Czytałem tylko crossover z Lobo i jeden z Batmanem, plus jakieś cienkie magazyny które przywiózł mi znajomy. Więc nie oceniałem filmu przez jakiś sentyment freaka.

Cytat:Film całkiem przyjemny, ale na sequel się chyba nie zapowiada? Z tego co pamiętam to wynik finansowy był słaby.

Będzie serial aktorski. Wydaje się, że to już oficjalne i raczej go nie anulują. Karl Urban wyraził chęć powrotu, ale nie wiemy nic od twórców, żeby chcieli go zaprosić. Póki co tytuł ma brzmieć MEGA CITY ONE, więc można się spodziewać że to nie będzie serial stricte o Dreddzie, tylko o różnych Sędziach (albo w ogóle tym mieście, to też jest dobry pomysł).

[Uatu_TheWatcher]

(11-10-2018, 20:42)Dylan Wolf napisał(a):  

Cytat:Bo o fabule oczywiście nie ma co za bardzo mówić, była średniawa

Są filmy w których (przypuszczam że to zdanie, podzieli ludzi, albo wystawię się na falę krytyki) nie chodzi o treść, tylko o formę, w pewnym sensie ta forma jest treścią. Do takich filmów zaliczam DREDDA czy MAD MAXA z Tomem Hardym. Obejrzałem film całkiem niedawno, zawsze czekał w odstawce "na kiedyś", a jak ogłoszono że niedługo znika z Netfliksa to nabrałem motywacji. Dla mnie to jest ta sama półka co FURY ROAD, niesamowicie dopieszczony wizualnie, narracja, relacja doświadczonego gliny z żółtodziobem. Wszystkie schematy zostały tam podane nam w zadbanej formie. A dodam, że komiksów z Sędzią Dreddem w ogóle nie znam (jeszcze, bo polskie wydania mają absurdalnie wysokie ceny). Czytałem tylko crossover z Lobo i jeden z Batmanem, plus jakieś cienkie magazyny które przywiózł mi znajomy. Więc nie oceniałem filmu przez jakiś sentyment freaka.

Cytat:Film całkiem przyjemny, ale na sequel się chyba nie zapowiada? Z tego co pamiętam to wynik finansowy był słaby.

Będzie serial aktorski. Wydaje się, że to już oficjalne i raczej go nie anulują. Karl Urban wyraził chęć powrotu, ale nie wiemy nic od twórców, żeby chcieli go zaprosić. Póki co tytuł ma brzmieć MEGA CITY ONE, więc można się spodziewać że to nie będzie serial stricte o Dreddzie, tylko o różnych Sędziach (albo w ogóle tym mieście, to też jest dobry pomysł).

Zaznajomienie się z wydaniem zbiorczym "Batman/Sędzia Dredd - wszystkie spotkania"dało mi giga kopa do myślenia. Tak wyrazistej, wyzierającej z każdej nakreślonej postaci, z każdej narysowanej cegiełki przestrzeni, artyzmem, wręcz mistrzostwem w dostosowaniu rysunku do narracji i tonu psychologicznego historii obrazkowe jeszcze nie widziałem, a naprawdę cały ten zbiór był dla mnie niesamowitym geekowskim doświadczeniem. Natomiast, widziałbym w niedalekiej przyszłości zrealizowany przez Netflixa serial zatytułowany, tak, jak piszecie, "Mega-City One". Perwersje, deprawacje, niecodzienne zbrodnie, jak w komiksach o Dreddzie: Mroczni Sędziowie, oraz jak w filmie z 2012 roku: narkotyk "Slow-Mo". Takim w ostatecznym rozrachunku oczekiwałbym ten serial; najchętniej obsadziłbym Sylvestra Stallone'a w roli głównego Sędziego - mentora Dredda lub kogoś o podobnej funkcji.

P. S. Na "Warsaw Comic-Con", w strefie komiksu będzie można spotkać Bisley'a i Fabry'ego - artystów tworzących dla "2000 AD", odpowiadających m.in. za postać sędziego Dredda.  
A'propos wybiera się ktoś na ten festiwal?