30-11-2014, 23:51
Mnie bolało jedynie samo zakończenie, Wolałbym żeby to Pitt przeżył, a młody zginął, wtedy byłoby to zakończenie idealne, Pitt jako mentor po raz kolejny zostałby boleśnie doświadczony przez wojnę, pokazałoby to jej bezwzględność, brutalność i bezkompromisowość, bo Pitt przez to zawiódłby wszystkich od swoich ludzi którym obiecał że przeżyją wojnę, po młodego który zaczynał dopiero swoje życie, ponadto jakby został "uratowany" przez tego Niemca po tym jak sam traktował jeńców, mielibyśmy możliwość zaobserwowania pięknego rozdarcia, złamania i zniszczenia bohatera a tak to znowu dostaliśmy ucieczkę w schematy i "film na raz"
7/10
7/10
