Jakby zabili młodego to bym pokiwał głową z uznaniem, a tak? No i nawet to nie zmieniłoby faktu, że finałowa scena akcji jest o kant dupy potłuc i pewnie pasowałaby do Rambo, ale na pewno nie do "doskonałego dramatu wojennego".
Za nią obniżyłem ocenę o całe dwa punkty.
Za nią obniżyłem ocenę o całe dwa punkty.
