W podawanym budżecie Gladiatora jest juz uwzgledniony marketing. I owszem nie wraca wszystko, byłem po prostu łaskawy dla ISLY, nie ma się co spinać.
W przypadku Avatara 2, nie kwestionuję jego zarobków, tylko "cultural impact" który jest zerowy.
Po miesiącu po premierze o nim nie mówił nikt. Czy ktoś na niego czeka czy nie to nie wiem,
ale specjalnie ekscytacji w mediach nie widać.
W przypadku Avatara 2, nie kwestionuję jego zarobków, tylko "cultural impact" który jest zerowy.
Po miesiącu po premierze o nim nie mówił nikt. Czy ktoś na niego czeka czy nie to nie wiem,
ale specjalnie ekscytacji w mediach nie widać.
