Głupi i Głupszy

[Jaszczomp89]

W związku z premierą drugiej części warto sobie odświeżyć jedynkę

W skrócie: jak dla mnie jedna z najlepszych komedii ever. Film w ogóle się nie zestarzał i ma swój urok do dzisiaj, no i jeden z tych filmów, który nigdy mi się nie nudzi. W tym roku wracałem do tego filmu bodajże z pięć razy i za każdym było tak samo śmiesznie. Polecam obejrzeć wersję rozszerzoną, dodaje kilka fajnych scen m.in. dłuższą rozmowę Lloyda i Harryego w jacuzzi Postać Lloyda w ogóle wymiata po całości - nigdy nie zapomnę sceny i jego reakcji gdy zobaczył, że jego najlepszy kumpel odwozi bryką jego wielką miłość - Mary "Samsonite"

O drugiej części z 2003 r. lepiej w ogóle się nie wypowiadać - dno+metr mułu.

A jutro wybieram się do kina na dwójeczkę Zwiastun nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia, ale co tam. Poza tym paputek-boy powraca, może warto obejrzeć chociażby dla samych smaczków i nawiązan do jedynki

[Gieferg]

Moja druga ulubiona komedia (po Groundhog Day), nie pamiętam ile razy widziałem, ale było tego sporo.

Cytat:Polecam obejrzeć wersję rozszerzoną,

A ja nie. Co prawda swego czasu zrobiłem jeszcze dłuższą wersję (127 minut) ładując do filmu większość scen wyciętych z DVD, ale jednak preferuję wersję kinową, a nie mogąc jej nigdzie znaleźć, w końcu przemontowałem sobie DVD tak, żeby się pozbyć dodatkowych scen. Akurat temu filmowi edycja rozszerzona na dobre nie wyszła.

Na dwójkę miałem iść do kina w piątek, niestety nic z tego nie wyszło. Może uda się w przyszłym tygodniu.

[meaner]

Również jestem ciekawy jak wygląda kontynuacja. Pierwszą część bardzo miło wspominam. Zresztą tak jak inne komedie Carreya.
Według recenzji ta część jest niestety o wiele słabsza od jedynki. Ale wiadomo jak to z recenzjami bywa. Trzeba film samemu obejrzeć i tyle .

Nawet nie wiedziałem, że wersja rozszerzona wyszła.

[Jaszczomp89]

No z tymi recenzjami to różnie, czytałem kilka gdzie nota była wysoka. Poza tym lepsza od jedyni na pewno nie będzie A po zwiastunie również widać, że wizualnie film prezentuje się wyjątkowo nijako.

[Kapitan_kusiak]

Taka anegdotka a propos zwiastunu Głupiego i głupszego 2 ... byłem z dziewczyną w kinie na "Furii". Jak puścili zwiastun Głupiego i głupszego 2 to jakiś bolek rząd niżej się zaczął drzeć, że "Jezus Maria, toż to powinni zakazać emisji tego!!! A autorom przyznać wyroki sądowe za sam pomysł by kręcić kontynuację ... Powinni stawiać przed wejściem do sal karetki pogotowia bo ludzie w trakcie seansów będą na zawały serca schodzić".

[matwiko]

Też nie przepadam za wersją rozszerzona, do tego nie jestem przyzwyczajony do tłumaczenia z wersji dvd. Wolę tą z tv. A dodatkowe sceny są zbyt dosadne. Kinowa wersja jest kompletna. Co do drugiej części, zwiastun nastroił mnie pozytywnie. Kilka opinii znajomych potwierdziło że jest moc. Dla mnie seans obowiązkowy

[Jaszczomp89]

Ja już jestem po seansie jakieś dwa tygodnie i mam bardzo mieszane uczucia. Niby wysztko ok, ale tak nie do końca. Na pewno druga połowa filmu znacznie ciekawsza od tej pierwszej. Na plus mnóstwo odwołań do poprzedniej części (Mary Samsonite, paputek boy, dla osoby takiej jak ja, która bardzo często wraca do jedynki i zna ją prawie na pamięć to ogromny plus). No i do odwołań można też zaliczyć sporą część gagów, które są żywcem przeniesione z pierwszej części lub lekko zmodyfikowane. Ale czy to dobrze? I tak i nie, część śmieszyło jak kiedyś, a część była lekko żenująca. Sam Daniels wydał mi się bardziej przekonywujący w starej roli od Carreya, on natomiast miejscami sprawiał wrażenie jakby nie wiedział co robi w tym filmie, mało było tego Lloyda w Lloydzie.

A jeśli codzi o techniczne aspekty w kinie to masakra - obraz zbyt ciemny jakby oszczędzali na lampach do projektorów, ale do tego już się przyzwyczaiłem w większości naszych kin. Poza tym film oryginalnie nagrany w 1.85, a kino zaserwowało projekcje na ekranie 2.35 więc czarne pasy po bokach, chociaż czarnym tego nazwać się nie dało, był raczej szary i strasznie waliło po oczach. Sam obraz słabej jakości i mało szczegółowy - jedyny plus, że zmarszczki Carreya nie waliły tak po oczach jak w zwiastunie full hd, który oglądałem na swoim tv.

Ciężko jest mi ocenić sam film. Jedynkę po prostu uwielbiam, a dwójka wydała się trochę nijaka i z kina wyszedłem rozczarowany, a po powrocie zapuścilem sobię pierwszą część na której bawiłem się jak zawsze świetnie. Na teraz to takie 5-6/10 i obowiązkowa powtórka w domu na blu, może wtedy ocena podskoczy.

[Gieferg]

Wczoraj zobiłem sobie powtórkę jedynki, chciałem przetestować lektora z TVN, ale gdy zamiast "ździebko przyczesać", usłyszałem "wyszczotkować" dałem sobie z nim spokój (choć to bardzo dobry lektor) i do akcji wkroczył Orlicz z VHSa.

A dzisiaj zaliczyłem sequel w kinie i jest... jest... dobrze. W zasadzie dobrze, tyle tylko że im dalej tym gorzej, w drugiej połowie filmu narasta bowiem stężenie humoru klozetowego, a żarty o pierdzeniu, czy grzebaniu w tyłku itp. klimaty, niestety mnie nie bawią. W pierwszym filmie też się zdarzały, ale w mniejszym nasileniu. Mimo to jednak, przez większą część seansu bawiłem się naprawdę dobrze i chętnie do filmu wrócę. Jak na sequel po 20-latach jest wręcz zaskakująco dobrze, nie czuje się tego, że aż tyle czasu minęło, a panowie nadal dają radę.

7/10 i wpisane na liste zakupową.

[komediowiec]

Pierwszy Głupi i głupszy to jak dla mnie film wybitny i na pewno gdzieś w setce moich ulubionych ogółem. Owszem humor jest strasznie kloaczny i sprośny ale twórcy sprawili że zamiast żenować śmieszy podwójnie. Także film ma moim zdaniem super klimat buddy kina drogi, a bardzo lubię takie klimaty. Co do sequela:Może być. Ogółem jest daleko za oryginałem,żartów przekraczających barierę jest tu więcej (scena z babcią) ale ciągle ma momenty i także jestem w stanie wracać z przyjemnością do niego i jest bodaj jedną z bardzo nielicznych komedii ostatnich 10 lat co jestem w stanie obejrzeć. Był jeszcze prequel ale nigdy go nie oglądałem poza jakimiś króciutkimi fragmentami a że słyszałem o nim wyłącznie negatywne opinie trzymam się od niego z daleka.