Gwiezdne wojny - Seria (spoilery)

[sebas]

Mam mieszane uczucia, po tym co w zwiastunie zobaczyłem. Nie jest jakoś specjalnie źle, ale też w żaden sposób nie porywa. Scenografia, kostiumy (na tyle co pokazał trailer) raczej na plusik. Lepiej niż w Ahsoca. Walki wręcz (?), to chyba byłaby jakaś nowość. Nawet jakaś intryga tam zamajaczyła na horyzoncie, więc może nie będzie aż tak źle, jak ostatnio. Zobaczymy. Ja jednak wiążę większe nadzieje ze Skeleton Crew.

[Mierzwiak]

Niewarty skomentowania, typowy content.

PS. Jeszcze raz zobaczę jak ktoś odepchnięty wykonuje to debilne hamowanie stopami i przyjmuje tę idiotyczną, pseudotwardzielską pozę a chyba pozwę kogoś do sądu.

[pearlzfan]

(19-03-2024, 16:35)sebas napisał(a):  Walki wręcz (?), to chyba byłaby jakaś nowość

Na tych fragmentach wyglądało to całkiem nieźle, ale nie robię sobie jednak żadnych nadziei po tej kompromitacji jaką była Ahsoka.
Stawiam czapkę gruszek, że dam sobie spokój po pierwszym epizodzie.

Btw, to jest jakiś crossover z Matrixem albo uniwersum Matrixa a Trinity uwalnia ludzi podłączonych pod osobny cluster VMek, gdzie śnią, że są w świecie SW

Edit: poprawione

[Mierzwiak]

No i znowu ktoś nie umie cytować

[HAL 9000]

[Bender]

Nawet bym poszeł, ale nie chce narazić się na kontakt z The Acolyte XD

A plakacik taki se, żeby nie powiedziec kiczowaty.

[Mefisto]

Disney dokonał niemożliwego już ładnych parę lat temu - obrzydził mi SW na stałe

[Juby]

Same here. Przez blisko 20 lat uważałem się za fana Star Wars, a teraz? Co by nie wypuszczali - zero zainteresowania z mojej strony. TRoS obejrzałem jednym okiem robiąc porządki w mieszkaniu, żeby nie było że oceniam wyłącznie na podstawie teasera (nic to nie zmieniło, 1/10 i ani grosza więcej). Z późniejszych tworów Disneya obejrzałem tylko Obi-Wana dla Ewana (jedyny projekt SW na jaki jeszcze czekałem), ale to było kolejne gówno robione przez totalnych niedorozwojów umysłowych, którzy nawet nie powtórzyli sobie epizodów III i IV przed przystąpieniem do pisania scenariusza (2/10 - minimalnie podniosłem ocenę za grę McGregora). Od tamtej pory - nic. Już nawet nie wiem ile tych seriali natrzaskali na tę swoją platformę, bo nawet nie oglądam do nich zapowiedzi (jedyne co widziałem na YT, to że w jednym z nich nieźle odmłodzili Luke'a na post-RotJ).

Ale Epizody I-VI oraz kreskówka Tartakovsky'ego na zawsze i R1 też uważam za wyjątek potwierdzający regułę. W tym roku planuję powtórkę całości

[Bender]

@Juby, zobacz Andora. Warto.

Czekam na 2 sezon i mam nadzieję, że recenzjami (zwłaszcza na tle tych szitów które teraz robią) trochę zrepolaryzuje podejście Disneya. Oni juz wiedza, ze woke nie działa, tylko trochę czasu zajmie żeby to się jakoś fizycznie zamanifestowwało. Nadzieja matką głupich, ale imo tylko jeszcze w Andorze ta nadzieja jest.

[Wiles]

Po prostu stało się to co wieszczono gdy Disney przejmował markę, że wyciśnie ją absolutnie do cna. Kiedyś premiera każdej kolejnej części to było wydarzenie. Co by nie mówić o prequelach, czekało się na nie. Teraz, każda kolejna zapowiedź powoduje u mnie wzruszenie ramionami. No, może jeszcze sobie przewrócę oczami. Moim zdaniem ostatnimi "Gwiezdnymi Wojnami" naprawdę wartymi uwagi są "Wojny Klonów" (Polecam oglądać serial bez polskiego dubbingu, z angielską ścieżką językową. Mocno zmienia się odbiór).