Gwiezdne wojny - Seria (spoilery)

[HAL 9000]

Ja po cichu liczę na to, że drugi Andor wyjdzie w okolicach grudnia, razem z tymi mniej udanymi serialami SW, które jeszcze nie wyszły na BD/UHD.
Steelbooki do tych seriali co już wydali, wyglądają bardzo dobrze jak dla mnie i liczę że utrzymają ten poziom





Obejrzałem ostanie odcinki jeszcze raz i czas na podsumowanie drugiego sezonu.
Większość zarzutów które mam, wynika raczej z ograniczonych możliwości finansowych twórców, a nie ich niekompetencji i tu należy podziękować Kathleen Kennedy, że wspierała ten projekt i go nie anulowała

Myślę, że spora cześć fanów podobnie jak ja, wolałby 5 sezonów, zamiast dwóch.

Nie można mieć wszystkiego, pomijając finanse, byłoby trudno zgrać terminy tych najbardziej rozpoznawalnych aktorów w tak długim terminie realizacji, o ile w ogóle mieliby ochotę, bo różne rzeczy czytałem.

Dla mnie największą "gwiazdą" i odkryciem drugiego sezonu była Kleya:


Część fanów mówiła/pisała, że to druga Leia  




Kleya zastąpiła Luthena, który zdziadział, a scenariusz mu nie pomagał - scena aresztowania i jego zachowanie w ostatnich scenach budzą spore wątpliwości (należę do tej grupy, która spodziewała się że facet zaminował wszystko)

Lokacje generalnie zawiodły i tu dla mnie na plus wyróżniają się dwie:



Coruscant jak widać jest jednak strasznie puste i płaskie - nie widać tego biliona mieszkańców. Mam tu dylemat, bo podoba mi się to co widzę, ale szkoda że to nie jest jakaś inna mocno zurbanizowana planeta - to nie jest Coruscant które ja znam, Coruscant Lucasa

Nawiązania do rebelsów:


Muszę pochwalić dbałość o szczegóły:


Miałem w trakcie seansu wątpliwości, ale numeracja się zgadza:


Serial jest ewidentnie skierowany do fanów OT:


I to co mnie najbardziej cieszy, to fakt że nawet w tych najgorszych aktorskich serialach SW, wszędzie są repulsory - w filmach kinowych od TFA począwszy, nie dało się tego dopilnować  

Dla fanów którzy zaczynali swoją przygodę od PT czy nawet później, nie ma to znaczenia, albo raczej tego nie czują, bo w PT Lucas w ramach różnorodności wprowadził pojazdy kołowe, ale dla mnie wychowanego na OT, Star Wars oprócz mieczy świetlnych, mocy i skoków nadprzestrzennych kojarzył się mocno w repulsorami, które były wszędzie nawet w bardzo zacofanych rejonach galaktyki - to tak bardzo odróżniało świat SW od tego w którym my żyjemy, gdzie wszystko się kręci wokół koła

Byłbym zapomniał, największy zawód drugiego sezony, to Ghorman i to co tam się wydarzyło. Po tym jak Tarkin wylądował na głowach 500 nieuzbrojonych mieszkańców, spodziewałem się konkretnej masakry, która mną wstrząśnie - przypomnę że w filmach SW dla dzieci pokazuje się ucinanie kończyn, głowy, a nawet spalanie żywcem, Andor natomiast kierowany jest do starszego widza więc miałem prawo oczekiwać czegoś więcej, a wyglądało to trochę jak starcia w strefie kibica, zginęło kilku szturmowców, kilku zadymiarzy, generalnie remis ze wskazaniem na służby porządkowe
Po tym co zobaczyłem, słowa o ludobójstwie wydają się mocno przesadzone

Pod względem realizacji przebiegu wydarzeń, pomijając pogawędki bohaterów w trakcie ucieczki, to w zasadzie nie mam nic do zarzucenia, jest OK. Po prostu nie ta skala, ale to finanse decydowały jak się domyślam.

Ogólna ocena Andora jest bardzo dobra, bo jest bardzo dobry w tym co robi i jak to robi. Natomiast z powodu tego czego ten serial nie pokazuje i nie robi, plasuje się on u mnie za Ahsoką, a przed Mando.

1. Ahsoka
2. Andor



3.Mando