(06-01-2019, 15:03)Gieferg napisał(a): Ciekawe więc dlaczego ostatnia część Star Wars zarobiła dużo mniej niż poprzednia.Masz rację, dużo mniej. Była ewidentnie gorsza. Nie zmienia to jednak faktu, że:
- zarobiła około 1,3 mld dolarów, a więc obiektywnie bardzo dużo i znalazłoby się w minionym roku kilka filmów, których wytwórnie chciałyby wykręcić taki wynik,
- oczywiście nie idzie to w parze z jakością samego filmu, porównując go z Solo (z bardzo słabym jak na SW wynikiem finansowym), czy innymi filmami z minionego roku, które zarobiły dużo mniej, a były dużo lepsze.
Reasumując, przenieśmy ciężar dyskusji na to, czy filmy są dobre, czy złe, a nie czy dużo zarabiają. Te wyniki finansowe nie są tak do końca miarodajne.
Ostatecznie, co byś wolał: badziewie z świetnymi wynikami finansowymi, gwarantującymi kontynuację (czyli potencjalnie kolejny zły film), czy dobry film, który mało zarobił i być może nie będzie kolejnej części?
W przypadku TLJ mamy to pierwsze. Pan Rian dostał zielone światło na tworzenie scenariusza do swojej własnej, kolejnej trylogii SW...
(06-01-2019, 15:21)Mierzwiak napisał(a): Wydania filmów, jakość obrazu i dźwięku na płycie, dodatki i opakowanie też nie ma nic wspólnego z jakością samego filmu a jednak jesteś tu i o nich rozmawiasz, zgadza się?Zgadza się, ale jak film mi się nie podoba, to nie ważne, jak ładnego ma steelbooka, jak znakomita jest jakość obrazu i dźwięku - nie kupię go. Nie rozmawiam w wątkach o filmach, które mnie zwyczajnie nie interesują, choć są wspaniale wydane - chociażby wspomniane wcześniej IW (czy inne filmy z MCU).
(06-01-2019, 15:14)Gieferg napisał(a): pozwól jednak, że, skoro widzimy w tym sens, będziemy o tym dyskutować dalej.Przepraszam, a czy ja gdzieś komuś zabroniłem to robić? Napisałem co o tym myślę, zwłaszcza w odniesieniu do jakości filmów. I tyle.
niespotykanie spokojny człowiek
