23-05-2020, 08:51
Nie wiem czy to o "cebuli" było o mnie, ale ja nie czekam na promocje po 15 zł, jak mi zależy na jakimś filmie to kupuję w dniu premiery za niedorzeczne ceny (pierwszego Terminatora na Blu-ray kupiłem w steelbooku na empiku za 106,99 zł). Nawet jeśli chcesz, aby rynek się rozwijał i to z tego powodu kupujesz nowe wydanie tego samego filmu, czy dla lepszego formatu, czy dla ładniejszego opakowania, to nie jest tłumaczenie postawy Glaekena "kupię, bo za X czasu sprzedam z zyskiem na Ebayu". 
Wracając do tematu - Star Warsy mam na Blu-ray i nawet przy przesiadce na UHD (która może nastąpi jeszcze w tym roku) nie będę tego zmieniał. No chyba, że oryginalna trylogia wyjdzie w pierwotnych wersjach, lub edycjach specjalnych z 1997, wtedy byłbym gotów je kupić. Ale resztę odpuszczam. Zresztą, na palcach jednej ręki mogę policzyć filmy z mojej kolekcji, których obraz jest dla mnie na tyle problematyczny podczas oglądania, że kupię je ponownie na UHD, gdy już będę miał możliwość oglądania w tym formacie (m.in. TDK i pierwszy Predator, bo mam wydanie UHE, a w 4K w końcu dostał porządny remaster).

Wracając do tematu - Star Warsy mam na Blu-ray i nawet przy przesiadce na UHD (która może nastąpi jeszcze w tym roku) nie będę tego zmieniał. No chyba, że oryginalna trylogia wyjdzie w pierwotnych wersjach, lub edycjach specjalnych z 1997, wtedy byłbym gotów je kupić. Ale resztę odpuszczam. Zresztą, na palcach jednej ręki mogę policzyć filmy z mojej kolekcji, których obraz jest dla mnie na tyle problematyczny podczas oglądania, że kupię je ponownie na UHD, gdy już będę miał możliwość oglądania w tym formacie (m.in. TDK i pierwszy Predator, bo mam wydanie UHE, a w 4K w końcu dostał porządny remaster).
