(08-12-2020, 15:02)piti198 napisał(a): Bożesz Ty mój. Ale się brandzlujecie nad tym wszystkim.Zapytam z ciekawości: po co jesteś na tym forum? Z nudów? Żeby powklejać linki do promocji? Czy dlatego że interesujesz się, takim czy innym, kinem które potem ląduje u Ciebie na półce, a może nawet całym procesem prowadzącym do tego jak filmy wyglądają i brzmią w kinach czy na nośnikach? Jaka by nie była odpowiedź na te pytania, to dlaczego nie potrafisz (?) zrozumieć, że kogoś to jednak bardzo interesuje i dlatego drąży ewidentny problem jakim jest pogarszająca jakość ingerencja w obraz? Czy też jakikolwiek inny mankament Władcy Pierścieni lub jakiegokolwiek innego wydania filmu posiadającego jakieś mankamenty? Tego że ktoś interesuje się postprodukcją, korekcją barwną i HDR, całym procesem odnawiania filmów etc. dzięki któremu ostatecznie mamy wydania UHD?
Fajnie, napisałeś że się brandzlujemy i uważasz że co wniosłeś tą uwagą do całej dyskusji? Jestem, i mam nadzieję że nie tylko ja, pod wrażeniem przenikliwości tego spostrzeżenia. Poczyniliśmy dzięki niemu ogromny krok ku jakiejś konkluzji, kto wie, może nawet ktoś się czegoś od Ciebie nauczy, a może nawet pomoże mu to podjąć decyzję o zakupie!
Wracajac jednak do meritum, chętnie powtórzę kilka podstawowych kwestii:
- Władca Pierścieni to jedna z najsłynniejszych, a przy tym kultowa i uwielbiana seria filmowa, zatem nic dziwnego, że każdy chciałby by traktowano ją tak, jak potraktowano wiele innych fenomenalnie odświeżonych na nośniku UHD filmów.
- Skoro z jakiegoś powodu twórcy zdecydowali się nie wracać do negatywów oraz na nowo skanować przeniesionych na 35mm scen z efektami tylko użyć istniejacych DI w rozdzielczości 2K (które posłużyły za podstawę wydań Blu-ray z 2012 roku) to należałoby oczekiwać, że dostaniemy przynajmniej to, co na Blu-ray, ale z lepszą kompresją (która często skutkuje wyraźnym wzrostem szczegółowości obrazu) i bonusem w postaci lepszych kolorów i Dolby Vision / HDR. To są podstawy których oczekuje chyba każdy kto ma świadomość czym UHD jest i jak filmy na tym nośniku mogą czy wręcz, w zależności od źródła, powinny wyglądać, tym bardziej na tym etapie jego życia gdy całymi dniami ludzie debatowali nad wyglądem pierwszych wydań bo nikt nie był pewny, czy ich TV w ogóle dobrze to wyświetla.
- "Jak się nie podoba to nie kupuj" oczywiście ma zastosowanie, zawsze ma, ale dlaczego z automatu miałoby to wykluczyć dyskusję nad powodami dla których danej rzeczy nie kupujemy? Tym bardziej że rzecz nie tyczy się sera żółtego czy pralki, ale przedmiotu naszego hobby omawianego na ścićle mu poświęconym forum (!) tematycznym? Ludzie wciąż debatują nad zmianami Lucasa w Star Wars, do dzisiaj rozmawia się o kolorystyce Drużyny Pierścienia z rozszerzonego wydania BD i o wielu, wielu innych podobnych kwestiach. Dlaczego? Właśnie dlatego że ludziom zależy na tych filmach, na ich wydaniach i są one częścią ich pasji.
Warner nie rozdaje tego wydania gratis, dokładając bon na 400 zł w prezencie, żeby trzeba było przyjąć cebulową postawę "Jak dają to trza brać" i siedzieć cicho, bo przecież darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Bądźmy poważni...
- Tak, nawet odstawiając na bok HDR i szeroką paletę barw, screeny nie oddają w 100% tego jak pod względem ziarna, detali i ostrości wyglądają filmy na UHD (czy nawet BD), czego świetnym, całkiem świeżym przykładem jest V jak Vendetta. Jeśli spojrzycie na caps-a-holic zobaczycie taką sobie poprawę w ilości detali, jednak na płycie, w ruchu, film prezentuje się o wiele, wiele lepiej. Pamiętajmy że ziarno to takie ruchliwe stworzonko (no, nie zawsze, ale o tym przy innej okazji) które na każdej kolejnej klatce wygląda inaczej, a co za tym idzie inaczej z klatki na klatkę prezentują się detale i nasza ich percepcja. Proste zestawienie dwóch klatek, z Blu-ray i UHD, nie do końca oddaje to, co widać w ruchu, daje raczej podstawowe pojęcie na temat różnic między nimi. Tylko, no właśnie, mówimy o sytuacji w której to ziarno jest (trzymając się filmów kręconych na taśmie), a UHD wygląda w mniejszym bądź większym stopniu lepiej niż Blu-ray. Jeśli jednak doszło do jego redukcji i już na screenach z UHD widać MNIEJ detali niż na Blu-ray, mniej ziarna (o ile w ogóle coś z niego zostało), to skąd miałyby się one wziąć gdy faktycznie włączymy film? Co takiego się dzieje, że widoczny na zrzucie wosk w ruchu już woskiem nie jest? To tak nie działa, przykro mi, chyba że jest coś o czym nie wiem a wtedy bardzo chętnie przeczytam i poszerzę wiedzę w temacie.
W weekend zamierzam obejrzeć całą Trylogię na iTunes i nie, oczywiście nie będę na tej podstawie oceniać ziarna i detali, choć wiem że to co słabe ichniejsza kompresja tylko pogorszy więc łatwo będzie wychwycić te najsłabsze momenty, ale chcę na własne oczy zobaczyć nową kolorystykę i Dolby Vision, i na tej podstawie zdecydować, czy w ogóle kiedyś postawię to na półce.
(08-12-2020, 15:38)Wolfman napisał(a): Pomogłaby za to jedna treściwa recenzja osoby , która to obejrzała w całości.Co najmniej jedna już jest, wystarczy przeczytać.
LG OLED 65" B8
Panasonic DP-UB820
Sony HT-ZF9
Apple TV 4K
Panasonic DP-UB820
Sony HT-ZF9
Apple TV 4K