08-03-2020, 13:28
(07-03-2020, 14:41)Ethan napisał(a): Midsommar mnie rozczarował, ale to wciąż takie 6/10, bo imo ma genialne zdjęcia, świetną muzykę i idzie pod prąd oczekiwaniom widzów z opowiedzeniem historii, nawet tym, którzy pokochali (lepszy) poprzedni film twórcy. Stara się być po tarkowskiemu europejski i tylko szkoda, że rzeczywiście nie zrobił go jakis europejski rezyser. Tym bardziej czapki z głów przed, niedocenioną przeze mnie od razu, Thelmą. Parę miesięcy po seansie filmu Joachima Triera dałbym mu 8/10.
"Midsommar: W. Biały Dzień", wygląda na film, w którym przez minimalizm środków buduje się ,,wydajną" atmosferę lęku, poczucia zagrożenia, oraz ogólny piekielnie dobry nastrój. Obrazu tego jeszcze nie doświadczyłem, więc to tylko prognozowana opinia, i to na podstawie widzianych zwiastunów przedstawiających to widowisko, a te miały niepokojąco dobry, klimatyczny wydźwięk! Zadziwia w sposób znaczny mnie fakt, że "Midsommar" trwa grubo ponad dwie godziny - dla tego gatunku tworów filmowych to zjawisko niezwykłe; jedynie kilka filmów, jak "Dziecko Rosemary" z 1968 roku, czy "Obecność 2" z 2016 roku, i wiele, wiele innych dzieł spośród tych gatunkowo produkcji przebiło swój łączny czas trwania powyżej 120 - 130 minut. Być może aspekty psychologiczne w obrazie Ari Aster sprzed około 2 lat są tak istotne, że ów film robi się tak długi. Ciekawe.
Dzisiaj zasiadam do "Dziedzictwo. Hereditary (2018)", filmu równie niestandardowo długiego, co wspomniane wyżej produkcje, zapowiadającego się na coś porażającego i wdzierającego masę plugawego chłodu do umysłów go oglądających śmiałków.
"Entity" z 2012 roku, to film z gatunku horroru / thrilleru z. elementami found footage. Polecam! Ciekawa ścieżka dźwiękowa i budowa filmu, mimo niskiego budżetu.
