09-03-2020, 22:59
Dokładnie jak wyżej, a już ogólnie najlepsza jest zawsze gównoburza, że reżyser nie zrobił czegoś toczka w toczkę, lub, co gorsza, że zinterpretował coś po swojemu. Zresztą każdy miłosnik filmu zna historię Lsnienia i każdy, kto choć trochę ma w sercu miłość do dziesiątej muzy wie, że Kubrick zrobił coś genialnego i to "wbrew" książkowej wizji Kinga
