02-07-2015, 10:42
Szczerze to nie wiem skąd wśród recenzentów tyle zachwytów nad tym filmem? Fakt podobał mi się, bo w pewnych jego aspektach czuć powiew świeżości humoru przeplatanego fajną akcją.
No właśnie "ale", mimo tego film wydaje mi się wtórny i dość przewidywalny. Sprawia wrażenie bardziej poukładanej i poważnej w odbiorze kalki absurdalnego Austina Powersa, który również odnosił się do klasycznych filmów szpiegowskich. Dlatego Kingsman za bardzo mnie nie wciągnął, ale seans należał do przyjemnych. 7/10