25-12-2014, 19:50
(25-12-2014, 10:08)robbo2k napisał(a): Z formalnego punktu widzenia "Rzeź" jest to koprodukcja polska i to nie podlega dyskusji.
Oczywiście - tego się nie czepiam, tylko faktu uznawania tego za "polski film"

Cytat:Z drugiej strony "W Ciemności" tez można kwestionować podobnie jak Pianistę.
Czemu? Powstał w Polsce, był finansowany przez Polaków w dużej mierze i zrobili go Polacy (z niewielką pomocą innych krajów), opowiada też o historycznych faktach Polski. Mimo wszystko jednak taki Schindler jedynie wykorzystał polską obsadę i plenery.
Cytat:Bo co np z filmami polskimi po fińsku czy niemiecku. Co polskiego jest w Sygnałach MMX czy Haayo / Noc poślubna?
Całkiem sporo, jak tak patrzę na szczegóły. Inna sprawa, że takie Sygnały powstały jednak we współpracy braci-towarzyszy i trzeba na to nieco inaczej patrzeć, podobnie jak na całą litanię tytułów, które swego czasu Polacy zrobili wraz z Jugosłowianami i kilkoma innymi nacjami pod szyldem równości

Mi chodziło natomiast o "przywłaszczanie" sobie filmów na poczet kinematografii, tylko dlatego, że tu i ówdzie PISF albo jakiś inny producent sypnął kasą. Bo z tym, że "my" "wychodzimy do ludzi" kręcąc w innym języku nie mam problemów - takich filmów trochę powstało mimo wszystko.
