11-08-2015, 09:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-08-2015, 09:47 przez Kapitan_kusiak.)
Co do okładek, nie mam problemu z tym, że są po włosku czy czesku. Co do obrazu to nie studiowałem każdego filmu z osobna pod tym kątem. A "seks w wielkim mieście 2" ... dla faceta to faktycznie gniot, ale czasem można przecież coś kupić pod kątem dziewczyny a nie tylko swoim.
A mówiłem sobie, że blu-raye będę rzadziej kupował bo droższe ... wot durak
