Witaj Panie Anatolu! Z chęcią przeanalizuję Twoje uwagi. O ile lista filmów anamorficznych wydanych na BD jest nam znana, to nakręconych w tym formacie już nie do końca.
Misfit, Twoje kadry zaskoczyły mnie na maksa. I dobrze! Nie widziałem tego typu porównań, natomiast zdałem się wyłącznie na informacje przeczytane (kiedyś korespondowałem z kilkoma osobami siedzącymi w temacie rekonstrukcji i takich tam).
EDIT:
OK, mamy podobną strategię prowadzenia „śledztw”. Bardzo często staram się namierzyć kamerę. Niekiedy na szukanie zagubionych fotografii z planu zdjęciowego poświęcam „pół nocy”. Potem już po nitce do kłębka. Mam też „wejście” do pewnej uczelni filmowej, na której wykłada stara gwardia. Nie nadużywam tego kontaktu. Kiedyś w jakiejś sprawie dostałem odpowiedź, iż ciężko cokolwiek ustalić z uwagi na brak materiałów źródłowych tudzież śmierć twórców filmu.
Zanim przyjrzę się podanym przez Ciebie tytułom, przypomnę, że dawna szkoła filmowania 4:3 preferowała zbliżenia („ciasne” ujęcia). To wstępnie może sugerować natywny format Amerykańskiej Akademii Sztuki i wiedzy Filmowej (?).
Misfit, Twoje kadry zaskoczyły mnie na maksa. I dobrze! Nie widziałem tego typu porównań, natomiast zdałem się wyłącznie na informacje przeczytane (kiedyś korespondowałem z kilkoma osobami siedzącymi w temacie rekonstrukcji i takich tam).
EDIT:
(21-04-2020, 21:10)Pan Anatol napisał(a): (...)
Jeśli chodzi o Nasfetera, o anamorficzność podejrzewam też (na podstawie nieco zbyt "ciasnych" kompozycji) Niekochaną i może Długą noc, chociaż co do tych tytułów nie mam ponadto żadnych wskazówek. Sporo zdjęć z planu można znaleźć na Fototece, jeśli jest ktoś chętny do rozpoznawania modeli kamer i obiektywów, to materiał badawczy istnieje i jest dostępny.
(...)
OK, mamy podobną strategię prowadzenia „śledztw”. Bardzo często staram się namierzyć kamerę. Niekiedy na szukanie zagubionych fotografii z planu zdjęciowego poświęcam „pół nocy”. Potem już po nitce do kłębka. Mam też „wejście” do pewnej uczelni filmowej, na której wykłada stara gwardia. Nie nadużywam tego kontaktu. Kiedyś w jakiejś sprawie dostałem odpowiedź, iż ciężko cokolwiek ustalić z uwagi na brak materiałów źródłowych tudzież śmierć twórców filmu.
Zanim przyjrzę się podanym przez Ciebie tytułom, przypomnę, że dawna szkoła filmowania 4:3 preferowała zbliżenia („ciasne” ujęcia). To wstępnie może sugerować natywny format Amerykańskiej Akademii Sztuki i wiedzy Filmowej (?).
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.