Koronawirus

[Daras]

Mierzwiak napisał:
Pisząc o tym, że uzyskamy dużą część efektu HDR Koper pisze o tym, że przy pomocy najwyższego ustawienia o którym mowa, w SDR otrzymamy dużą część detali z najjaśniejszych partii obrazu, bo dzięki omawianemu ustawieniu zostaną one zachowane. To wszystko.

Ja pitolę. Ręce opadają. Oczywiście,że Maciej Koper jak najbardziej napisał o dużej części efektu HDR, co ja określam namiastką. W czym problem? Po co to ciągniesz? Piszesz jak potłuczony.

Dodam, iż u mnie (w namiastce HDR) uwidaczniają się również detale w ciemnych partiach obrazu (i przede wszystkim w ciemnych). Z kolei w jasnych rezultat jest jakby słabszy, choć go zauważam.

Mierzwiak napisał:
Ale OK, ośmieszaj się dalej, jak na dłoni widać że chodzi tu tylko i wyłącznie o dowartościowanie swojego (nienajlepszego) sprzętu…



Mam obecnie w domu cztery odtwarzacze. Jestem z nich zadowolony. Odwal się.

Kończę dyskusję o efektach HDR na wyświetlaczach SDR, choć mam sporo notatek z porównań  płyt BD vs UHD. Ze zrozumiały powodów zachowam je dla siebie.

Spadam stąd. Jeśli jakieś Mierzwiaki chcą mi dokopać, to zapoznam się z tym w połowie tygodnia, chyba, że ewentualny trolling zasypią posty związane z tematem wątku.

[Daras]

Nie zamierzam z Tobą dyskutować o efektach HDR na wyświetlaczach SDR. Miłej soboty.

EDIT:
Dla jasności i według mnie: część efektu HDR = namiastka HDR. Już kiedyś pisałem, że problem mógł dotyczyć rozumienia nomenklatury, natomiast nie samych rezultatów, które ktoś zauważa na ekranie lub nie. Często dyskusje na tym forum osiągają kuriozum. Dlaczego? Co niektórzy lubią udawać, że nie wiedzą o co chodzi . Po co to?
Nawet jeśli w przeszłości „zjadłem” jakieś słówko, to co do istoty rzeczy i tak podtrzymuję wszystko, co napisałem w swoich postach o efektach / namiastkach HDR. Z tych właśnie powodów nadal będę kupował płyty UHD.

[Wolfman]

(29-05-2021, 13:18)Gieferg napisał(a):  Jedyna definicja pandemii jaką uznaję to choroba zakaźna obejmująca zasięgiem występowania kilka kontynentów lub cały świat. Inne aspekty są nieistotne.

Ok, nie uznajesz maseczki i nie nosisz. Bywasz w tłumie ludzi, spotykasz się ze znajomymi - tak twierdzisz. Wziąłeś szprycę, no bo na wszelki wypadek zapewne.
Jest pandemia, masz rodzinę. Nie zachowujesz się zbyt odpowiedzialnie.
To jest sprzeczne ze sobą.
Podobnie jest z zakupami. W jednym sklepie jak Lidl mogą być setki ludzi, w innym sklepie z innymi artykułami tylko kilka.

[Gieferg]

Cytat:Ok, nie uznajesz maseczki i nie nosisz.

Uznaję i noszę.
Zgodnie z aktualnymi zaleceniami, z którymi nie zawsze się zgadzam.

Cytat:Bywasz w tłumie ludzi, spotykasz się ze znajomymi - tak twierdzisz.

Nie bywam w tłumie. Najbliżsi współpracownicy albo po covidzie albo zaszczepieni, na chwile obecną praktycznie wszyscy ludzie z którymi się widuję również zaszczepieni (znajomi nauczyciele szczepili się już w styczniu). Z rodzicami nie spotykałem się inaczej niż na spacerach od marca zeszłego roku, bo się bali. Obecnie są po dwóch dawkach pfizera, właśnie wróciłem z pierwszego od początku pandemii rodzinnego obiadu.

Przy okazji pogadałem sobie z biotechnologiem o zagrożeniach płynących ze szczepionki - prócz ewentualnych ostrych reakcji alergicznych tuż po i opcji zakrzepów po Astrze, resztę uznaje za bzdury. Zaszczepił się Moderną. Zobaczymy, co będzie.

[Wolfman]

(11-05-2021, 20:05)Gieferg napisał(a):  Pandemia jak dotąd nijak mi nie przeszkadza w tym, żeby spotykać się ludźmi, imprezować, chodzić po górach itp, więc troska zbyteczna

Bo coś mi się to przypomniało. Ale co ma szczepienie się do spotykania się ze znajomymi? Przecież nie zabezpiecza to przed roznoszeniem się wirusa.

Tak, o fake newsach, pisze każda strona promująca szczepionki. Więc, absolutnie mnie nie dziwi jego odpowiedź, skoro się sam zaszczepił.

[Gieferg]

Cytat:Ale co ma szczepienie się do spotykania się ze znajomymi?

Wszystko.

[Wolfman]

Dla mnie żadnej czy przechorujesz, czy spłynie jak woda po kaczce , czy weźmiesz szpryce. To dla mnie nie ma znaczenia. Bo oznacza że odporność na jakis czas , dłuższy, lub krótszy ci się wytworzyła.Sam robisz jakas segregację znajomych. Podobnie jak politycy wśród ludzi chcą robić.Producenci czegokolwiek zresztą zawsze zawyżają efektywność swoich produktów. Nie inaczej ma się że szprycami. Szpryca nie daje odporności na zbyt długo. Może w wersji 3.0 to poprawią. Podobno Szwecja rezygnuje z tych nieskutecznych testów pcr na podstawie których ta szajka zarządzała kolejny zastój i burdel

[Gieferg]

Cytat:Sam robisz jakas segregację znajomych.

No, według jednego kryterium, spotykam się z tymi, którzy w obecnej sytuacji mają ochotę się spotykać

[misfit]

(28-05-2021, 20:41)Gieferg napisał(a):  Ściema jest zawsze w tę stronę, w którą nam wygodniej żeby była

Ostatnio zetknąłem się ze strony kogoś, kto wszędzie węszy plandemiczny spisek z następującą narracją: Ci którym po szczepionce nic nie będzie - w ramach wielkiego eksperymentu medycznego dostali placebo, ci, którzy dostaną kataru/sraczki/raka/zawału - dostaną go oczywiście przez szczepionkę. No i weź z tym teraz dyskutuj.

Kilka dni temu Justyna Socha, jedna z liderek foliarzy na swoim facebooku wykorzystała zdjęcie i personalia zmarłego, insynuując przy tym, że to szczepienie było przyczyną zgonu, pomimo tego, że nie ma na to ani jednego dowodu. A poniżej tego wpisu umieszcza link do zbiórki kasy na szurowatą organizację STOP NOP.

Połączmy to z insynuacjami jakoby medycy mieliby dla kasy lawino fałszować przyczyny zgonu z powodu koronawirusa i otrzymujemy piękny obraz tego środowiska.

Rodzina i matka zmarłego bezskutecznie apelowali o usunięcie tego wpisu więc sprawę zgłosili na policję. Mam nadzieję, że sprawa trafi do sądu i dostaną sowite odszkodowanie od tej hieny.

[Wolfman]

Dla mnie najpiękniejsze puentą będzie całego tego burdelu jeśli się okaże , że to sztuczny twór. Będę miał zabawę do końca życia.
Oczywiście podejrzewa się Chiny z różnych powodów , jak choćby ich lockdown i izolacja, która miała miejsce jakiś czas temu. No , ale okazały się poniekąd słuszne, czyli raz, a dobrze. Skoro teraz funkcjonują od dłuższego czasu. A nie zabawa w chowanego jaka ma miejsce w Europie. Zabawa w Europie rozwala nam gospodarkę, ale to też o to chodzi. Sporo jest sugestii, że tak koronka i cała ta przepychanka to 3 wojna tylko , że ekonomiczna
Zobaczymy jak się ta zabawa rozwinie, gdzie zwykłe szaraczki tracą wszystko , jak zwykle.