28-08-2021, 00:27
Przed przyjęciem jakiegokolwiek medykamentu leczniczego czytam wnikliwie ulotkę. Gdybym znalazł tam zdanie informujące wprost, że konsumpcja tegoż grozi śmiercią – przemyślałbym kwestię.
Czy osoby podejmujące decyzje o przyjęciu preparatu nie powinny być informowane o wszelkich skutkach ubocznych? W materiale, który zamieściłem ukazano przypadek dziecka w wieku 12 lat, które zmarło po wstrzyknięciu „szczepionki”. Wkrótce potem jego matka popełniła samobójstwo. Oczywiście to „jednostkowy” przypadek. Ale dlaczego nie usłyszałem o nim w telewizji?
Z kolei każdego dnia stacje nadają, że ktoś (tam) zginął w wypadku samochodowym. Co mnie to obchodzi (z całym szacunkiem dla tych zgonów)?
Czy osoby podejmujące decyzje o przyjęciu preparatu nie powinny być informowane o wszelkich skutkach ubocznych? W materiale, który zamieściłem ukazano przypadek dziecka w wieku 12 lat, które zmarło po wstrzyknięciu „szczepionki”. Wkrótce potem jego matka popełniła samobójstwo. Oczywiście to „jednostkowy” przypadek. Ale dlaczego nie usłyszałem o nim w telewizji?
Z kolei każdego dnia stacje nadają, że ktoś (tam) zginął w wypadku samochodowym. Co mnie to obchodzi (z całym szacunkiem dla tych zgonów)?
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
