Musicale-nasze ulubione

[Filmożerca Alan]

U mnie to:
1. Rocky Horror Picture Show
2. Skrzypek na dachu i Grease
3. Hair
4. Team america: World police
5. Deszczowa Piosenka
6. Muppety
7. West Side Story

[kryst007]

- Grease
- Blues Brothers
- Deszczowa piosenka
- Skrzypek na dachu
- West Side Story
- Czarnoksiężnik z Oz
- Krwiożercza roślina (1986)

Muszę koniecznie obejrzeć ten "Kabaret" oraz "Rocky Horror Picture Show"

[Filmożerca Alan]

Co do Kabaretu to ja też. I właśnie! Zapomniałem o WWS

[Inuki]

Lubię musicale, ale u mnie numerem jeden zawsze pozostanie "Upiór w operze" Schumachera. Na drugim miejscu "Cats". Muszę sobie kiedyś sprawić Blu-ray'a :-)

[Filmożerca Alan]

A ja DVD ze Skrzypkiem.

[piti198]

Zna ktoś jakieś musicale poza tym najbardziej znanymi, jeszcze przed tym jak te znane powstały.
Ostatnio oglądałem chyba na TVP Kultura jakiś program o musicalach i były wymieniane jakieś starsze. Mówili też o jakichś europejskich kręconych przez jakiegoś Jacquesa Demy, gdzie wszystkie dialogi w filmie były śpiewane.
A w ogóle to nie wiedziałem, że Polacy (Bromski chyba) wspólnie z jakimiś zagranicznymi reżyserami nakręcili taki musical "Alice".
W sumie to podoba mi się TVP Kultura, emitują tam wiele klasyków lub innych filmów o których nie miałem pojęcia, niektóre z nich kupiłem po obejrzeniu na tym kanale.

[Pan Anatol]

A co masz na myśli przez "te znane"? Bo jak dla mnie to i niektóre z lat 30. są dość znane, a przed nimi już żadnych musicali nie było z uwagi na brak dźwięku synchronicznego. Jeśli chodzi o ten film Demy'ego, to zapewne chodziło o "Parasolki z Cherbourga" - ale inne jego filmy też chyba były w podobnym stylu.

Ja może nie jestem takim koneserem musicalu, ale lubię nawet "Czarnoksiężnika z Oz" i "Amerykanina w Paryżu"; no i warte polecenia są też musicale z Fredem Astaire'em - "Panowie w cylindrach", "Lekkoduch", "Zatańczymy?", "Gospoda świąteczna", "Parada wielkanocna", "Królewskie wesele", "Zabawna buzia" itd. Jeśli chodzi o te wcześniejsze czasy, to można też zerknąć na filmy z choreografią Busby'ego Berkeleya, np. "Ulica szaleństw" - to był jeden z najważniejszych amerykańskich choreografów w tamtym czasie.

A TVP Kultura też oglądam dość często, mają tam ciekawy wybór filmów i często leci coś wartego uwagi.

[piti198]

Może źle się wyraziłem, chodziło mi o te mniej znane większości ludzi. Które są warte polecenia.
Tak ten film to Parasolki z Cherbourga", potem chyba nakręcił coś podobnego. Z takich mniej znanych, przynajmniej dla mnie, to widziałem na amazonie "Meet me in St Louis" z Judy Garland.