Strasznie słaba płyta, ale chociaż singiel dobry. szkoda, że nie poszli jego tropem. Z drugiej strony ostatnia ich dobra płyta to No Code. Pogrążyli się w letargu przeciętności i wtórności względem siebie. Ale Oni i tak zawsze na propsie, dlatego, że kształtowali mój pogląd na świat gdy miałem 13-17 lat.
A z drugiej strony ten wolny czas pozwala mi nadrabiać sporo muzycznych zaległości z zeszłego roku i na bieżąco śledzić ten. Póki co moją płytą roku jest nowy album Katie. Zeszły rok, mimo, że muzycznie najsłabszy w dekadzie, też pozwolił odnaleźć kilka highligtów ze wskazaniem na Strand of Oaks. No i na koniec stycznia bardzo dobra płytę nagrali ulubieni artyści z Kanady. Zatem po kolei, mimo, że Wolfi sprzed kilku lat.
A z drugiej strony ten wolny czas pozwala mi nadrabiać sporo muzycznych zaległości z zeszłego roku i na bieżąco śledzić ten. Póki co moją płytą roku jest nowy album Katie. Zeszły rok, mimo, że muzycznie najsłabszy w dekadzie, też pozwolił odnaleźć kilka highligtów ze wskazaniem na Strand of Oaks. No i na koniec stycznia bardzo dobra płytę nagrali ulubieni artyści z Kanady. Zatem po kolei, mimo, że Wolfi sprzed kilku lat.