Nfsfan83 kolekcja – ostatni bastion DVD

[Wolfman]

(02-08-2019, 23:40)Mierzwiak napisał(a):  Szkoda że nie masz pojęcia o czym piszesz i że taki materiał z planu też został poddany korekcji barwnej. Zainteresuj się trochę, użyj google i dowiedz się jak wyglądają pliki raw z kamer cyfrowych. Tylko się nie zdziw za bardzo

Ale to nic nie zmienia dalej , że kolory pozostają nie naturalne. Powinien zostać konsultantem od spraw jakości kolorów na planach filmowych i doradzać zanim reżyserom przyjdzie do głowy coś zmieniać, by wyglądało to nie naturalnie. Rzecz oczywista kolory muszą być dopasowane pod potężna paletę barw z dvd i oczywiście jakość obrazu czysta i przejrzysta pod dvd, więc mogą zaoszczędzić przy produkcji filmów na wielu gadżetach i detalach , bo i tak ich nie będzie widać.
W końcu kolega pozostaje duchem analogowi i ogląda filmy niczym burżuj , kupuje cyfrowy format dvd często droższy od ich nowszych formatem i jakością odpowiedników z promocji.

[Nfsfan83]

Zostaje jeszcze jeden ważny aspekt dla mnie, ja dodaje lektora do filmów które go nie posiadają, przy DVD nawet zgranie całego DVD 9 to max 8,5 GB na dysku przy BD to od 25 gb do 50 gb. Nie mam miejsca na dysku na to

Odnośnie Aliens nie ukrywam, że rozważam wersję BD tego filmu, bo tutaj nie dość, że na DVD dali 1:85 to transferowi na DVD trochę brakuje ale też nie podniecam się każdym napisem na ścianie jak oglądam ten film.

[Gieferg]

Aliens na DVD to sraka z pomyjami. Za oglądanie tego powinni ścigać z urzędu.

Cytat: bo tutaj nie dość, że na DVD dali 1:85

A co niby mieli dać? o_O

A co do dodawania lektora - kupujesz nagrywarkę, nagrywasz na płyty i oglądasz w odtwarzaczu, albo odpowiedniej wielkości dysk zewnętrzny. Co to w ogóle za problemy rodem ze średniowiecza?

[Mierzwiak]

Nie chodzi o podniecanie się napisami, chodzi o możliwość docenienia pracy włożonej w film przez wszystkich jego twórców. Kostiumy, scenografia, oświetlenie, kolorystyka, efekty specjalne - na DVD widzisz żałosną namiastkę tego wszystkiego. Zgaduję że nigdy nie chodzileś i nie chodzisz do kina? Bo nie uwierzę że ktoś kto ma styczność z kinową jakością jako tę najlepszą wybiera coś tak fatalnego jak DVD mogąc mieć kinową jakość w domu (Blu-ray) a nawet już dużo więcej. (UHD)

Specjalnie odpaliłem sobie wczoraj kilka DVD i jedynym które jest, powiedzmy, w jakimś tam, choć niewielkim, stopniu oglądalne, to Sin City i to tylko i wyłącznie z racji swojej specyficznej strony wizualnej. To kontrastowe zestawienie czeni i bieli oraz mniejsza niż w standardowym filmie ilość detali na ekranie oszukuje wzrok, ale gdy już jakieś detale widoczne być powinny, to ich zwyczajnie nie ma.

[Nfsfan83]

Przy 2:35:1 by efekt jak Ty to nazywasz "sraka z pomyjami" byłby mniej widoczny. A zapytam od kiedy zbierasz BD i na czym wcześniej oglądałeś czy Aliens DVD? Crt czy plazma?

[Gieferg]

Piszesz, że na DVD dali 1.85:1 - tak jakby na Blu-ray, czy gdziekolwiek indziej było co innego.

Aliens oglądałem na VHS, najpierw pirackim, potem od Imperiala na Heliosie CRT w 1994 roku, potem w 1998 nagrałem wersję z TVN i oglądałem dziesiątki razy z VHS, potem avi na kompie, potem na DVD na kompie i TV CRT, potem DVD na LCD (i już na 32 calach wyglądało koszmarnie), a na koniec na Blu-ray.
Do żadnej z wcześniejszych wersji nie wrócę, choć najczęściej oglądam z lektorem z TVN, bo tak.

Blu-ray kupuję od 2010 roku. Zacząłem tak ze 2 lata za późno.

[Nfsfan83]

Jeszcze słówko odnośnie kolorków w Max 4.

Tam był kręcony:

https://www.nomadicnotes.com/on-the-trail-of-mad-max-in-namibia/

Ok, korekcja barwna potem w/g reżyserka. Nie mniej jednak mi osobiście by bardziej pasowały mniej nasycone kolory jak w linku powyżej:

Mała moja korekta barwna:



To tylko dla ciekawości, żebyście od razu mnie nie atakowali, że to i to. Do mnie takie kolory bardziej przemawiają.

#Mierzwiak kolego Twój gust filmowy i Twoje ego jest pewnie parę set metrów wyżej od mojego więc nigdy nie zrozumiesz mojego podejścia do pewnych spraw

[Mierzwiak]

(03-08-2019, 11:44)Nfsfan83 napisał(a):  #Mierzwiak kolego Twój gust filmowy i Twoje ego jest pewnie parę set metrów wyżej od mojego więc nigdy nie zrozumiesz mojego podejścia do pewnych spraw

Twoje kompleksy wobec obcych ludzi w sieci (LOL) mnie nie obchodzą, rozmawiamy o wyglądzie filmów na nośnikach fizycznych.

[Nfsfan83]

Właśnie i w tym sedno, obchodzi Cię tylko czy widzisz szczegół na filmie czy pixele są dobrze widoczne.

[Mierzwiak]

Tak, obchodzi mnie to, bo film to moje hobby. Interesuje mnie wszystko co związane z pre-, pro- i postprodukcją filmów a film to medium audiowizualne. O ile nigdy nie fascynowałem się dźwiękiem (choć co jakiś czas wraca myśl o kupnie porządnego zestawu audio), tak obraz to dla mnie absolutny priorytet. Możliwość zobaczenia w domu filmu w jakości bijącej seans z taśmy 35 mm to jak spełnienie marzeń, zwłaszcza w przypadku ulubionych filmów których nigdy nie było okazji zobaczyć na wielkim ekranie.

Czy piksele są dobrze widoczne? Teraz to dowaliłeś do pieca. Nie, jeśli piksele są widoczne to znaczy że albo wsadzasz nos w ekran, albo wideo ma tragicznie niską rozdzielczość, a tego nie chcemy. (No, Ty tak...)

Ponawiam pytanie: chodzisz do kina?