18-08-2024, 11:41
Temat głosnosci w kinach poruszany był na szeroką skalę w 2014 i nic to nie zmieniło, jak widać.
Osobiście podejrzewam, że multipleksy mają wywalone na głośność, ustawiają na sali jedną i to już problem widza, czy ogląda koreański dramat mlosny w którym trzeba się wsłuchiwać w szum liści czy w Bay'owską apokalipsę eksplozji.
Co do tego czy kina mogą regulować dźwięk czy nie - w przypadku filmów familijnych i dla dzieci takie możliwości są, bo przynajmniej raz byłem na takim seansie, gdzie doszło do zmiany poziomu dźwięku ma prośbę rodziców. Oczywiście był to multipleks, bo przecież kina "normalne" mogą robić co chcą.
Osobiście podejrzewam, że multipleksy mają wywalone na głośność, ustawiają na sali jedną i to już problem widza, czy ogląda koreański dramat mlosny w którym trzeba się wsłuchiwać w szum liści czy w Bay'owską apokalipsę eksplozji.
Co do tego czy kina mogą regulować dźwięk czy nie - w przypadku filmów familijnych i dla dzieci takie możliwości są, bo przynajmniej raz byłem na takim seansie, gdzie doszło do zmiany poziomu dźwięku ma prośbę rodziców. Oczywiście był to multipleks, bo przecież kina "normalne" mogą robić co chcą.
