04-12-2015, 15:21
(04-12-2015, 09:44)Kapitan_kusiak napisał(a): To tam w ogóle jest jakieś tempo? Film masakrycznie "przeględzony" - pod tym względem akurat nie musieli być wierni książce
Przy okazji nie wiem czy wszyscy zauważyli ale mamy drobny reunion obsady "Prometeusza".
Początek świetnie się rozwija. Końcówka jest wspaniała. Faktycznie środek jest przegadany i czasami zbędnie efekciarski... jednakże to udana adaptacja. Osobiście bardzo lubię oryginał Makbeta więc jestem bardziej wyrozumiały. Zabrakło odwagi w interpretacji tekstu, ale nie jest to złe kino. Tylko może zbyt teatralne momentami :-).

