Mogę już chyba podsumować kończący się powoli rok.
Filmy w kolejności odwrotnej niż oglądałem (najnowsze u góry). Nie wszystkie zgadzają się z datami premier, ale kino do którego chodzę puszcza niektóre filmy później.
- Opieka domowa - 8/10 Typowo czeski tragikomiczny humor, sprawnie zrealizowany film zostawiający po seansie pole do interpretacji.
- Nowy początek - 6/10 Technicznie nie można się do niczego przyczepić. W końcówce traktuje widza jak debila i wykłada wszystko na tacy. Idealny przykład na to, jak można zepsuć film ostatnimi kilkoma minutami. Villeneuve się nie popisał biorąc pod uwagę jego wcześniejsze dokonania. Widać inspiracje Malickiem i Kubrickiem (co jest zdecydowanie na plus), a końcówka to typowe zagranie nolanowskie.
- Zwierzęta nocy - 9+/10 Doskonale poprowadzony. Twórcy nie pogubili się w trzech perspektywach, w których toczy się akcja. Na ukłony zasługuje cała obsada aktorska. Tom Ford zrobił film równie dobry co jego debiut, a może nawet i lepszy.
- Zły Mikołaj 2 - 6/10 Nie dorównuje pierwszej części. Humor często wydaje się wymuszony, choć czasem trafia w punkt. Przez sentyment do postaci nie mogę ocenić go niżej.
- Sully - 8/10 Pozytywne zaskoczenie roku. Myślałem, że będzie to kolejny film pokroju Mostu szpiegów. A wyszło ciekawe, zabawne i trzymające w napięciu do samego końca dzieło.
- Służąca - 9/10 Park bardzo sprawnie żongluje melodramatem, thrillerem, erotykiem i kinem zemsty. Wychodzi z tego świetny azjatycki "koktajl".
- Wołyń - 7/10 Najsłabszy film Smarzowskiego. Spodziewałem się większej psychologii i mocniejszej rzezi. Technicznie i muzycznie jednak jest doskonały.
- Baby Bump - 8+/10 Coś pięknego. Takiego filmu w Polsce jeszcze nie było. Czekam z niecierpliwością na "Królewicza Olch"
- Ostatnia rodzina - 8+/10 Film nie tylko o Beksińskiech, ale i o rodzinie ogólnie. Zżyłem się z bohaterami jakbym należał do ich rodziny.
- Komuna - 8/10 Vinterberg powraca do kameralnego kina, choć nie tak kameralnego jak Festen. Cały film opiera sie na postaciach i ich problemach.
- Aż do piekła - 9/10 Gatunkowy film roku. Takiego kryminału było mi potrzeba. Aktorsko perła.
- Wojna - 8/10 Zarówno pierwsza połowa - wojenna, jak i druga - sądowa są bardzo dobre. Psychologia tworzy cały film.
- Julieta - 8/10 Może i jest to Almodovar na autopilocie, ale jaki to jest dobry autopilot. Jakby każdy twórca potrafił choć zbliżyć się do tego poziomu, to byłoby dobrze.
- Śmietanka towarzyska - 7/10 Standardowo - co tu dużo mówić - przyzwoity Allen.
- Zjednoczone stany miłości - 8/10 Seidl i Haneke byliby dumni, gdyby zobaczyli. Nie da się osiągnąć szczęścia, w tym smutnym kraju. Depresyjny.
- Córki dancingu - 8+/10 Szaleństwo, syreny, dancingi i PRL.
- Neon Demon - 10/10 Refn jest dla mnie mistrzem. Pierwszy raz wyszedłem z kina tak usatysfakcjonowany. Najlepszy soundtrack jaki słyszałem. Najlepsze zdjęcia jakie widziałem. Całkowicie kupuję kiczowatą stylistykę i zdaję sobie sprawę z prostoty przedstawionej historii. Fantazje i perwersja Refna wygrały z rozsądkiem. Patrzyłem na ekran jak zahipnotyzowany. Zdecydowanie film roku!
- Nienasyceni - 9+/10 Świetna historia z uderzającym finałem. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Aktorzy świetny, szczególnie Tilda Swinton i Ralph Fiennes.
- Mustang - 8+/10 Bardzo dobry kobiecy film, który zainteresuje nie tylko je.
- Niewinne - 7/10 Dobre spotkanie kina francuskiego z polskim.
- Most szpiegów - 2/10 Typowy amerykański patetyczny film ukazujący człowieka jako superbohatera. Mam tego dość! Do tego sztuczne niepasujące do konwencji filmu zdjęcia i beznadziejna muzyka.
- Carol - 9/10 Melodramat doskonały. Postacie, z którymi z zaangażowaniem przeżywa się całą historię. Z jednej strony kameralny, z drugiej dopracowany technicznie.
- Brooklyn - 3/10 Okropny cukierkowy styl i nieangażująca historia. Kompletnie nie zależy mi na bohaterach.
- Pokój - 6/10 Pierwsza połowa rewelacyjna, potem ckliwość niszczy film.
- Steve Jobs - 7/10 Dobry, ale oczekiwałem filmu Danny'ego Boyle'a, a zobaczyłem film pozbawiony jego stylu.
- Syn Szawła - 7+/10 Świetnie poprowadzony i męczący (co jest zarówno pozytywne - z uwagi na temat, jak i negatywne).
- Zjawa - 6/10 - Po obejrzeniu bardzo mi się podobał, ale wraz z upływem czasu wspominam coraz gorzej. Czuję w nim pewną fałszywość i sztuczność.
- Nienawistna ósemka - 9+/10 Kompletnie nie zgadzam się, że to najgorszy film Tarantino. Jego siła tkwi w dialogach. Film doskonale "przegadany".
Filmy w kolejności odwrotnej niż oglądałem (najnowsze u góry). Nie wszystkie zgadzają się z datami premier, ale kino do którego chodzę puszcza niektóre filmy później.
- Opieka domowa - 8/10 Typowo czeski tragikomiczny humor, sprawnie zrealizowany film zostawiający po seansie pole do interpretacji.
- Nowy początek - 6/10 Technicznie nie można się do niczego przyczepić. W końcówce traktuje widza jak debila i wykłada wszystko na tacy. Idealny przykład na to, jak można zepsuć film ostatnimi kilkoma minutami. Villeneuve się nie popisał biorąc pod uwagę jego wcześniejsze dokonania. Widać inspiracje Malickiem i Kubrickiem (co jest zdecydowanie na plus), a końcówka to typowe zagranie nolanowskie.
- Zwierzęta nocy - 9+/10 Doskonale poprowadzony. Twórcy nie pogubili się w trzech perspektywach, w których toczy się akcja. Na ukłony zasługuje cała obsada aktorska. Tom Ford zrobił film równie dobry co jego debiut, a może nawet i lepszy.
- Zły Mikołaj 2 - 6/10 Nie dorównuje pierwszej części. Humor często wydaje się wymuszony, choć czasem trafia w punkt. Przez sentyment do postaci nie mogę ocenić go niżej.
- Sully - 8/10 Pozytywne zaskoczenie roku. Myślałem, że będzie to kolejny film pokroju Mostu szpiegów. A wyszło ciekawe, zabawne i trzymające w napięciu do samego końca dzieło.
- Służąca - 9/10 Park bardzo sprawnie żongluje melodramatem, thrillerem, erotykiem i kinem zemsty. Wychodzi z tego świetny azjatycki "koktajl".
- Wołyń - 7/10 Najsłabszy film Smarzowskiego. Spodziewałem się większej psychologii i mocniejszej rzezi. Technicznie i muzycznie jednak jest doskonały.
- Baby Bump - 8+/10 Coś pięknego. Takiego filmu w Polsce jeszcze nie było. Czekam z niecierpliwością na "Królewicza Olch"
- Ostatnia rodzina - 8+/10 Film nie tylko o Beksińskiech, ale i o rodzinie ogólnie. Zżyłem się z bohaterami jakbym należał do ich rodziny.
- Komuna - 8/10 Vinterberg powraca do kameralnego kina, choć nie tak kameralnego jak Festen. Cały film opiera sie na postaciach i ich problemach.
- Aż do piekła - 9/10 Gatunkowy film roku. Takiego kryminału było mi potrzeba. Aktorsko perła.
- Wojna - 8/10 Zarówno pierwsza połowa - wojenna, jak i druga - sądowa są bardzo dobre. Psychologia tworzy cały film.
- Julieta - 8/10 Może i jest to Almodovar na autopilocie, ale jaki to jest dobry autopilot. Jakby każdy twórca potrafił choć zbliżyć się do tego poziomu, to byłoby dobrze.
- Śmietanka towarzyska - 7/10 Standardowo - co tu dużo mówić - przyzwoity Allen.
- Zjednoczone stany miłości - 8/10 Seidl i Haneke byliby dumni, gdyby zobaczyli. Nie da się osiągnąć szczęścia, w tym smutnym kraju. Depresyjny.
- Córki dancingu - 8+/10 Szaleństwo, syreny, dancingi i PRL.
- Neon Demon - 10/10 Refn jest dla mnie mistrzem. Pierwszy raz wyszedłem z kina tak usatysfakcjonowany. Najlepszy soundtrack jaki słyszałem. Najlepsze zdjęcia jakie widziałem. Całkowicie kupuję kiczowatą stylistykę i zdaję sobie sprawę z prostoty przedstawionej historii. Fantazje i perwersja Refna wygrały z rozsądkiem. Patrzyłem na ekran jak zahipnotyzowany. Zdecydowanie film roku!
- Nienasyceni - 9+/10 Świetna historia z uderzającym finałem. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Aktorzy świetny, szczególnie Tilda Swinton i Ralph Fiennes.
- Mustang - 8+/10 Bardzo dobry kobiecy film, który zainteresuje nie tylko je.
- Niewinne - 7/10 Dobre spotkanie kina francuskiego z polskim.
- Most szpiegów - 2/10 Typowy amerykański patetyczny film ukazujący człowieka jako superbohatera. Mam tego dość! Do tego sztuczne niepasujące do konwencji filmu zdjęcia i beznadziejna muzyka.
- Carol - 9/10 Melodramat doskonały. Postacie, z którymi z zaangażowaniem przeżywa się całą historię. Z jednej strony kameralny, z drugiej dopracowany technicznie.
- Brooklyn - 3/10 Okropny cukierkowy styl i nieangażująca historia. Kompletnie nie zależy mi na bohaterach.
- Pokój - 6/10 Pierwsza połowa rewelacyjna, potem ckliwość niszczy film.
- Steve Jobs - 7/10 Dobry, ale oczekiwałem filmu Danny'ego Boyle'a, a zobaczyłem film pozbawiony jego stylu.
- Syn Szawła - 7+/10 Świetnie poprowadzony i męczący (co jest zarówno pozytywne - z uwagi na temat, jak i negatywne).
- Zjawa - 6/10 - Po obejrzeniu bardzo mi się podobał, ale wraz z upływem czasu wspominam coraz gorzej. Czuję w nim pewną fałszywość i sztuczność.
- Nienawistna ósemka - 9+/10 Kompletnie nie zgadzam się, że to najgorszy film Tarantino. Jego siła tkwi w dialogach. Film doskonale "przegadany".
