Poza wyżej wymienionymi nie było w zasadzie nic co by mnie interesowało na tyle, żeby iść do kina (Ant-Mana pewnie bym jeszcze obejrzał, ale premiera trafiła w mój urlop a potem o nim zapomniałem). Na panterze byłem tylko ze względu na termin premiery, a na Iniemamocnych z córką, sam bym nie poszedł.
Z tegorocznych filmów obejrzałem jeszcze Pacific Rim: Uprising (5/10) i tyle.
Z tegorocznych filmów obejrzałem jeszcze Pacific Rim: Uprising (5/10) i tyle.
