31-07-2020, 14:09
Ostatnio mam zajawkę na filmy z wątkiem Holocaustu... i przeglądając top listę IMDb natrafiłem na tę perełkę. Główny bohater jest pensjonariuszem domu spokojnej starości i cierpi równocześnie na progresywną demencję. W jednej chwili wie kim jest a za godzinę budzi się z ręką w nocniku nie pamiętając niczego co się działo przedtem. Jak się okazuję w raz z innym pensjonariuszem jest jednym z ocalałych z obozu śmierci Auschwitz, który na łożu śmierci swojej Żony poprzysiągł zemstę na człowieku odpowiedzialnym za wymordowanie jego całej rodziny i przyjaciela. Przyjaciel piszę mu list z dokładnymi instrukcjami i potencjalnymi celami rozmieszczonymi w USA. Symboliczny list ma mu przypominać kim jest i przed jakim zadaniem został postawiony. Powiem tak toż to jest życówka Christophera Plummera. W wiarygodny sposób zagrał zmęczonego życiem dziadka któremu już tak naprawdę nic nie zostało a list to jedyna motywacja do działania. Sama podróż to mroczna demencja i rozgrzebywanie brudów z czasów wojny. Dosłownie topimy się w tym gównie i czujemy zmęczenie Plummera w każdym ujęciu. Szacun dla reżysera za kapitalną sekwencję z Hankiem z BB, już na etapie trailer można było się domyśleć że ta sekwencja da czadu a dziadek kilkukrotnie znajdzie się w sytuacji bez wyjścia. Więcej niestety nie mogę tu napisać, bo zniszczę kompletnie seans, powiem tylko tyle, że podczas ostatnich minut filmu można spodziewać się solidnego kopa w mordę. 8/10