Serial wizualnie bez zarzutu (jeżeli ktoś lubi bezkresne CGI) ale fabuła nieco wlecze się. Sporo znanych aktorów więc i poziom gry jest wysoki. Mnie serial na kolana nie powalił bo i twórczość Gaimana to nie do końca moja bajka - znam go ze słyszenia oraz dzięki serialom Amerykańscy bogowie (dobry) i Dobry omen (spółka z Pratchettem nie do końca wyszła na dobre). Do komiksów nie porównam bo ich nie czytałem
p.s.: sama postać Sandmana lekko mnie irytuje swoją emowatością i przypomina Batmana Pattinsona.
p.s.: sama postać Sandmana lekko mnie irytuje swoją emowatością i przypomina Batmana Pattinsona.
Moje aukcje na OLX
