09-06-2015, 10:48
Premierowa cena wydania blu-ray w Polsce to jakieś wielkie nieporozumienie, gdyż film to kiszka totalna. Jedyną ozdobą filmu jest kreacja Jeffa Bridgesa, który ma nakreślony jakiś charakter i stara się to zobrazować, a reszta obsady jest doprawdy nijaka. Tytułowego siódmego syna mogłoby równie dobrze nie być w tym filmie, a i tak akcja potoczyła by się tak samo. Fabularnie jest bardzo płytko, a przedstawiony świat akcji jest mało rozbudowany, przez co mało interesujący.
4/10