Studio N

[blu_ray]

Czesi dla swoich mogą sprzedawać obecnie w cenie około 20pln (początkowa ok. 60pln) - bezapelacyjny fakt
U nas dla naszych lepiej zarabiających obywateli Europy cena wyjściowa wyższa o dyszkę na ten moment (to nic że na rynku obcym owe Rambo mają od dawna i za tyle ile mają - my czekaliśmy i też mamy - swoje mamy - biało-czerwone)

Co prawda kto zdążył wczoraj to na zwykłym blu-ray zakupił po 40pln za część w zbiorczym wydaniu w znanym sklepie (nie mam nic do tegoż sklepu bo często tam kupuję) ale ilu zareflektowanych było.. ja nie zdążyłem
a może nie miałem zdążyć no to poczekam - może za rok albo dalej - jak zalegać będzie w magazynach - to będzie promocja - będzie coś taniej... może

ale nie każdy chce czekać
ano właśnie
wyboru to nie mamy za dużego (bez kombinacji)

Ogólnie było jest i będzie drogo (drożej) - przekaz >> nachapać się ile się da (??) - a tak jest praktycznie w każdej gałęzi sprzedaży, niestety.. ale mamy inflację.. no to trzeba podnosić ceny... a że podnosić do absurdu? ale to przecież nie pachnie spekulacją.. nie u nas... sprzedaje się po ile się sprzedaje - realia rynku - u nas od razu cena z sufitu.. nie mówię już tylko o tym wydaniu Rambo ale co pozycja nowa to zwykłe wydanie w plastikowym pudełku 80-90pln za nowość.. ale czasy.. ano takie
i cały czas mówię o blu-ray - nie dvd i nie uhd - to tak dla jasności w tym poniekąd mrocznym cenowo świecie

Jednym słowem że tak zaironizuję (zasadniczo to robię to od początku) - nie narzekać tylko się cieszyć że cena obecnego wydania pierwszej części Rambo niższa aniżeli używek (nawiązując do wydanej parę już lat temu "jedynki")

zupełnie inna rzecz jak przeskurcza i wykurcza się ilość dystrybutorów na nasz kraj i mamy co mamy o czym wspominano na forum nie raz

można by pisać i pisać - czyli jak sprzedać małe jajko w cenie kury - bo je kupią jak chcą tak bardzo
a w temacie 4K - sdr czy hdr - co za różnica - kupią i tak - przynajmniej część kupi - no to jedziemy z ceną na wyjście jaką jedziemy

reasumując

będzie lepiej
zaradni jesteśmy
nie ma polskiej wersji ? sami dodamy - a niech się zły zachód zadziwia jak tu się przerabia gdy chcesz coś posiadać we własnej namacalnej kolekcji

PS. trochę pogmatwany mój przekaz ale co tam kto chce i rozumie to zrozumie

pozdrawiam

edit 14:05:
...drogo czy w sam raz za te wydania sam sobie każdy odpowie - dobrze że "Studio N" istnieje/pojawiło się - wciąż raczkuje - ale pomału do przodu - w co wierzę
bo są pasjonaci, którzy pokręcą nosem bo całościowo (cena/jakość) to i tak kupią - przynajmniej w moim przypadku tak będzie
najlepszy byłby złoty środek - czyli niższa cena - ale to dopiero za... i za te "za" kupię i ja... chyba że nie wytrzymam i przed/po premierze